Wybory w Rzeszowie zostały wyznaczone na 13 czerwca, choć początkowo miały odbyć się w maju. Podjęto jednak decyzję o ich przesunięciu. Przedterminowe wybory w Rzeszowie a są organizowane ponieważ dotychczasowy prezydent miasta, Tadeusz Ferenc zrezygnował w lutym z urzędu. Na temat wyborów mówił we wtorek premier Mateusz Morawiecki, który jest na Podkarpaciu w ramach wizyt promujących Polski Ład. W Polskim Radiu Rzeszów szef rządu był pytany o to, czy wyznaczona data 13 czerwca może ulec zmianie, czy jest to raczej już pewna data.
- Mam nadzieję, że (data - przy red.) nie ulegnie zmianie, a jedynym warunkiem czy kryterium, w wyniku którego ona by mogła ulec zmianie jest gwałtowny przyrost zakażeń koronawirusa. Mam nadzieję, że takiego scenariusza nie będzie i w związku z tym tę datę utrzymamy - odpowiedział Morawiecki.
Premier był także zapytany, jak ocenia szanse w wyborach kandydatki PiS, wojewody podkarpackiego Ewy Leniart. - Z panią wojewodą Ewą Leniart często rozmawiamy o Rzeszowie. Pani Ewa Leniart ma swoje hasło: "Rzeszów ma moc" i myślę, że ta moc musi być wykorzystana, może być wykorzystana - przyznał premier.
Przypomnijmy, że rządzący miastem od 2002 r. Tadeusz Ferenc złożył rezygnację 10 lutego po tym, gdy przeszedł COVID-19. Wybory mają się odbyć 13 czerwca. Wcześniej datą przedterminowych wyborów był 9 maja, ale została ona przełożona w związku z sytuacją epidemiczną.
W wyborach prezydenta Rzeszowa startują: Ewa Leniart, która jest popierana przez PiS i rzeszowski region NSZZ „Solidarność” wojewoda podkarpacka, wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, wspierany przez Tadeusza Ferenca, wiceprzewodniczący rady miasta i szef klubu Rozwój Rzeszowa, a także b. współpracownik dotychczasowego prezydenta miasta Tadeusza Ferenca, Konrad Fijołek, którego popiera Lewica, PO, PSL i Polska 2050 oraz poseł Konfederacji Grzegorz Braun.
Wybory na prezydenta Rzeszowa. Ważne słowa premiera w sprawie przedterminowych wyborów