Spotkanie Trumpa z Zełenskim oraz grupą przywódców krajów europejskich. Polski tam nie będzie [RELACJA NA ŻYWO]

Rosyjscy propagandyści pokazują nagrania, na których sprzęt wojskowy atakujący Ukrainę oznaczony jest flagami Rosji i… Stanów Zjednoczonych – poinformował w poniedziałek szef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Jermak.

To właśnie Donbas, wschodnie regiony Ukrainy Donieck i Ługańsk, od lat pozostaje kluczowym celem Kremla i punktem zapalnym całej wojny. CNN przypomina, że jeszcze w czasach ZSRR był to przemysłowy gigant: kopalnie węgla, huty stali, żyzne pola i dostęp do Morza Azowskiego.

Po aneksji Krymu w 2014 r. to właśnie tam Putin rozpoczął destabilizację Ukrainy, wspierając prorosyjskie bojówki, które szybko zajęły Ługańsk i Donieck. Ówczesna ukraińska armia była słabo przygotowana, a konflikt na wschodzie przerodził się w wieloletnią wojnę, pochłaniającą, według Kijowa, ponad 14 tysięcy ofiar. Od 2014 r. ponad 1,5 mln mieszkańców Donbasu uciekło, a około 3 mln żyje dziś pod rosyjską okupacją. Moskwa rozdała tam setki tysięcy swoich paszportów, cementując wpływy. CNN nazywa Donbas „obiektem pożądania Putina”, regionem, którego utrata byłaby dla Ukrainy ciosem strategicznym, politycznym i ekonomicznym. Nic dziwnego, że to właśnie wokół Donbasu toczą się najtrudniejsze rozmowy o przyszłym pokoju.

Według portalu Axios, głównym celem Donalda Trumpa w sprawie wojny w Ukrainie jest zorganizowanie bezpośredniego spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem.

Doradcy Trumpa twierdzą, że obecne rozmowy w Waszyngtonie to jedynie „wstęp” do ewentualnych negocjacji. Jak opisuje Axios, plan prezydenta USA zakłada trzy etapy:

1. rozmowy Putina z USA,
2. rozmowy Zełenskiego z USA,
3. wspólne spotkanie Putina i Zełenskiego przy udziale Amerykanów. 

Na razie nie wiadomo jednak, czy do takiego szczytu w ogóle dojdzie.

Źródło: PAP / Axios

Zapowiedź: Zełenski spotka się w Waszyngtonie z Kelloggiem

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ma spotkać się w poniedziałek w Waszyngtonie ze specjalnym wysłannikiem USA ds. Ukrainy i Rosji, generałem Keithem Kelloggiem, podała agencja Ukrinform.

Rozmowa odbędzie się przed planowanym spotkaniem Zełenskiego z Donaldem Trumpem i przywódcami Europy, które ma rozpocząć się wieczorem czasu polskiego - PAP

Co istotne, ambasador otwarcie przyznał, że wszelkie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy byłyby poza ramami NATO, co może oznaczać powstanie zupełnie nowej architektury bezpieczeństwa, obok Sojuszu.

Whitaker zasugerował również, że w negocjacjach mogą zostać wykorzystane amerykańskie cła jako narzędzie presji wobec Europy.

„Europejczycy wiedzą, że Waszyngton jest ich najlepszym sojusznikiem, a Trump to jedyna osoba, która może wywrzeć realną presję na Putina” – dodał.

Jeszcze przed rozpoczęciem rozmów w Białym Domu, ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker na antenie CNBC ostro nakreślił stawkę poniedziałkowych negocjacji. „Trump chce zobaczyć, jaka będzie reakcja Europejczyków i Zełenskiego na propozycję Rosji i czy w ogóle jest tu jakaś przestrzeń do porozumienia” – powiedział.

Zdaniem Whitakera, piątkowe spotkanie Trump–Putin w Alasce pokazało, że „jest coś, na czym można budować”, choć nie będzie to korzystna umowa ani dla Kijowa, ani dla Moskwy.

Do tematu tego, kto miał zapraszać na rozmowy w Biały Domu, odniósł się też Marcin Przydacz z KPRP: - Informuję, że dyskusja co do udziału we wspólnej z
Wołodymyrem Zełenskim wizycie tzw. „koalicji chętnych” w USA odbywała się z udziałem min. R. Sikorskiego. Minister Spraw Zagranicznych RP nie zgłosił gotowości Polski do udziału w tej wizycie. Prezydent RP planuje wizytę w USA 3 września.

Informuję, że dyskusja co do udziału we wspólnej z @ZelenskyyUa wizycie tzw. „koalicji chętnych” w USA odbywała się z udziałem min. R. Sikorskiego. Minister Spraw Zagranicznych RP nie zgłosił gotowości Polski do udziału w tej wizycie. Prezydent RP planuje wizytę w USA 3 września.

— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) August 18, 2025

Do sprawy nieobecności reprezentanta z Polski odniósł się prezydent Karol Nawrocki: - To pan prezydent Zełenski zapraszał tych liderów europejskich, którzy mają dzisiaj być w Waszyngtonie. A prezydent Polski jest (...) jedynym liderem państwa dzisiaj w Europie, który w bliskim horyzoncie już 3 września ma spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem - powiedział prezydent. Zaś Radosław Sikorski, szef MSZ i wicepremier odpowiedział tak: - Na spotkania do Białego Domu zaprasza prezydent Stanów Zjednoczonych, z którym polscy przedstawiciele ruchu MAGA oraz osobiście prezydent Karol Nawrocki mają uprzywilejowane stosunki - napisał polityk. 

- Na spotkanie z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie o przyszłości Ukrainy nie zaproszono Polski, choć będzie tam prezydent Finlandii. Mimo ogromnego zaangażowania w pomoc Ukrainie, Polska po raz kolejny została pominięta w kluczowych rozmowach światowych liderów. Dlaczego nasz kraj nadal nie liczy się na arenie międzynarodowej? - zastanawia się dziennikarz "Super Expressu" Tomasz Walczak. WIĘCEJ: Polska na korytarzu wielkiej polityki. Czemu rozmawiają z Trumpem bez nas?

Uczestnikami poszerzonych rozmów z prezydentami USA i Ukrainy będą: prezydent Francji Emmanuel Macron, prezydent Finlandii Alexander Stubb i sekretarz generalny NATO Mark Rutte - poinformowały w niedzielę władze Francji, Finlandii i NATO. Wcześniej udział potwierdzili także szefowa KE i kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Zabraknie jednak przedstawiciela Polski. 

W poniedziałek prezydent USA Donald Trump spotka się w Białym Domu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Oprócz tego przewidziane są dyskusje z grupą przywódców krajów europejskich.