W poniedziałek (18 sierpnia) prezydent USA Donald Trump spotka się w Białym Domu z prezydentem Ukrainy i grupą przywódców krajów europejskich. Rozmowy mają dotyczyć negocjacji pokojowych z Rosją i gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. W spotkaniu nie będzie uczestniczyć przedstawiciel polskich władz. Już rano przedstawiciele polskiego prezydenta podkreślali, że Karol Nawrocki jest zorientowany w sytuacji, a przede wszystkim on sam leci do USA już niebawem, bo 3 września. Także ze strony rządowej nie będzie przedstawiciela.
Nawrocki wprost o tym, dlaczego zabraknie go w USA w czasie rozmów o Ukrainie
W czasie uroczystości powołania doradców, prezydent Nawrocki zabrał głos w sprawie rozmów w Waszyngtonie. Prezydent zaznaczył, że w ostatnim tygodniu wziął udział w dwóch rozmowach z prezydentem Trumpem, ale także z liderami europejskimi. Podkreślił, że przedstawił „jasne stanowisko Polski w zakresie braku zaufania do Władimira Putina, braku zaufania do Federacji Rosyjskiej”.
Odnosząc się do poniedziałkowego spotkania „koalicji chętnych” w Waszyngtonie, Nawrocki stwierdził, że w tym formacie od dłuższego czasu Polskę reprezentuje rząd.

- To pan prezydent Zełenski zapraszał tych liderów europejskich, którzy mają dzisiaj być w Waszyngtonie. A prezydent Polski jest (...) jedynym liderem państwa dzisiaj w Europie, który na bliskim horyzoncie już 3 września ma spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem - powiedział Nawrocki. Dodał, że podczas spotkania z Trumpem kwestie bezpieczeństwa i pokoju na Ukrainie „będą jednym z bardzo ważnych punktów”.
Prezydent zapewnił, że jest w kontakcie z premierem Donaldem Tuskiem i rządem. - W kwestiach bezpieczeństwa państwa polskiego i sytuacji międzynarodowej nie ma miejsca i nie ma czasu na pewne polityczne emocje, tylko jest interes państwa polskiego - powiedział.
CZYTAJ: Polska na korytarzu wielkiej polityki. Czemu rozmawiają z Trumpem bez nas?