Andrzej Duda tego tematu uniknąć po prostu nie mógł. W trakcie swojego spotkania z mieszkańcami powiatu lipskiego, które odbyło się w Lipskim Centrum Kultury, zabrał głos w sprawie inflacji. Przypomnijmy, że zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego w czerwcu inflacja w Polsce wyniosła 15,6 proc. rok do roku.
Andrzej Duda ma tylko dwie prośby do Polaków
Prezydent Polski zabrał głos między innymi w sprawie 14. emerytury. Andrzej Duda oświadczył, że zatwierdził dodatkowe świadczenie dla emerytów mimo presji inflacyjnej, "bo jest normalny". - Mam pełną świadomość tego, że właśnie te emerytury między innymi, tak często bardzo biedne, zżera ta inflacja. I że właśnie ta 14. emerytura to może będzie naprawdę ratunek w trudnościach. Mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Chciałbym, żeby polskie państwo nadal tak działało.
- Jak państwo wiecie i widzicie, nie jest to łatwe. Bardzo trudno jest zatrzymać inflację - zauważył prezydent. Co więcej, Andrzej Duda zwrócił się z prośbą do wszystkich Polaków w kwestii inflacji. Poprosił o spokój, ale także o coś jeszcze. - Proszę, żebyście państwo byli dobrej myśli. Proszę, żebyście trochę zacisnęli zęby i byli optymistami.
Zgodnie z zapewnieniami Andrzeja Dudy, polskie władze działają w kwestii inflacji i robią wszystko dla minimalizowania jej presji. - Działamy na co dzień i czuwamy. Czynimy teraz także i wszystko, żeby jak najbardziej zminimalizować presję inflacyjną.
Poniżej galeria z wyliczeniami jak inflacja wpłynie na waloryzację emerytur
Prezydent tłumaczy się z inflacji. Zdaniem Andrzeja Dudy to czynniki zewnętrzne
- Kto parę lat temu myślał, że którykolwiek kraj będzie szczęśliwy z powodu, że ma 7 proc. inflacji? - mówił Andrzej Duda o panujących na zachodzie Europy warunkach. Prezydent podkreślił jednak, że z kilkunastoprocentowym wskaźnikiem inflacji możemy się obecnie jedynie pogodzić i "starać się zaradzić".
- Dzisiaj musimy się pogodzić z tym, że mamy naście procent inflacji i starać się jakoś zaradzić tej sytuacji w momencie, w którym ceny paliw, od których wiadomo, że zależy mnóstwo cen, po prostu szaleją. I to dzieje się w aspekcie światowym. Bardzo trudno jest temu przeciwdziałać - mówił prezydent.
Uwagę Andrzeja Dudy zwróciły działania Rady Ministrów w celu walki z inflacją. Zdaniem prezydenta rząd powinien otrzymać pochwałę za obniżanie i zdejmowanie podatków oraz wprowadzając wakacje kredytowe. Prezydent tłumaczył też, że inflacja do Polski "przyszła". Wskazał też jednoznacznie na źródła jej powstania i wśród nich nie ma niczego związanego z prowadzoną od 2015 roku polityką socjalną rządu.
- Nikt z nas się nie spodziewał, że to do nas przyjdzie. Nie wywołaliśmy wojny w Ukrainie, nie wywołaliśmy pandemii koronawirusa, nie przynieśliśmy jej tutaj do naszego kraju. (...) Ceny rosną i też nie mamy na to żadnego wpływu. Musimy to jakoś przetrzymać. Proszę państwa, żebyśmy byli razem i żebyśmy byli silni - oświadczył prezydent Andrzej Duda.