Ryszard Terlecki

i

Autor: PAWEŁ DĄBROWSKI/SUPER EXPRESS Ryszard Terlecki

Ryszard Terlecki wprost o koszmarze PiS. Tego obawia się partia

2022-07-18 10:25

Ryszard Terlecki (73 l.) to nie tylko szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, ale także jeden z najbardziej zaufanych ludzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego (73 l.). Wiele wypowiedzianych przez niego kwestii wprost bierze się od prezesa PiS, dlatego tym ciekawsza jest ostatnia wypowiedź Terleckiego. Mówił o wspólnej liście opozycji.

Ryszard Terlecki przyznał wprost - wspólna lista wszystkich formacji opozycyjnych przeciwstawiona Zjednoczonej Prawicy to konstelacja, która wyraźnie nie marzy się politykom obozu rządzącego. Jak zaznaczył bowiem wicemarszałek Sejmu, taka lista "byłaby dobra dla Tuska", ale nie dla rządzących.

Jedna lista opozycji niedobra dla PiS. Ryszard Terlecki mówi wprost

Polityk przyznał, że wspólna opozycyjna lista nie ucieszyłaby władzy. Ta jednak dostrzega szansę w większym rozdrobnieniu formacji politycznych.

- Moim zdaniem jedna lista opozycji nie byłby dla nas czymś dobrym. Byłaby dobra dla Tuska, bo uczyniłaby z niego lidera opozycji i oczywistego kandydata na premiera. A jeśli będzie wiele list, to trudno będzie z nich złożyć większość sejmową. Trendy sondażowe wskazują, że część tych małych ugrupowań jednak znajdzie się pod progiem, co byłoby dla nas korzystne - oświadczył przyjaciel Jarosława Kaczyńskiego.

Ryszard Terlecki gorąco jednak wierzy, że w kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość zdobędzie kilka procent głosów. W tym kontekście wymarzone dla PiS byłoby utrzymanie się obecnego układu sondażowego.

- Gdyby obecny układ sondażowy utrzymał się do wyborów, to taką większość zdobędziemy, ponieważ w kampanii z pewnością zyskamy te parę procent, których dziś nam brakuje. Gdyby jednak tej samodzielnej większości nie było, to otwiera się pole do rozmów, których dziś nikt nie chce prowadzić, z oczywistych względów. To są sprawy, które mogą zostać rozstrzygnięte jedynie po wyborach - powiedział.

Poniżej galeria zdjęć ze spotkania Donalda Tuska z ambasadorem USA przy tatarze

Ryszard Terlecki wskazuje: Najważniejszy okres przed nami

Ryszard Terlecki nie mógł nie zabrać głosu w kwestii inflacji. Wicemarszałek Sejmu stwierdził, że najważniejszy okres w walce z inflacją, jest przed nami. Mowa o nadchodzących miesiącach, a dokładniej okresie jesień-wiosna. - To wtedy okaże się, czy udało się zdusić inflację i powstrzymać drożyzną, czy też nie. To dziś podstawowe zadanie rządu - podkreślił Ryszard Terlecki.

Polityk zaznaczył, że on należy do grupy optymistów i wierzy, że inflacja zacznie spadać jesienią, a wiosną nastroje w końcu zaczną się poprawiać. Ma to przełożyć się na późniejszy wynik Prawa i Sprawiedliwości w wyborach.

- Optymiści mówią, że inflacja zacznie spadać jesienią, pesymiści, że to zajmie rok lub nawet dwa. Ja należę do optymistów i sądzę, że na wiosnę nastroje zaczną się poprawiać, co nam doda skrzydeł w kampanii. Tym bardziej, że gołym okiem widać, że jesteśmy skuteczni. Zanim przyszła pandemia i później wojna, szliśmy jako kraj szybko do przodu. Teraz też zresztą idziemy, nawet w trudnych warunkach - podsumowuje Terlecki.

Sonda
Czy chcesz nowej debaty Tusk-Kaczyński przed przyszłorocznymi wyborami?
Express Biedrzyckiej: Ekonomista wskazał, kiedy emeryci dostrzegą, o co naprawdę chodzi z 14. emeryturą