W swoim przemówieniu polski przywódca mówił o toczącej się od siedmiu miesięcy wojnie na Ukrainie. Wskazywał, że Rosja nie ogranicza się do walki z armią ukraińską, ale zabija cywilów lub przymusowo przesiedla ich na swoje terytorium i niszczy wszystko, czego nie może przejąć lub zrabować, grozi całemu światu spowodowaniem katastrofy nuklearnej.
Podkreślił, że ta wojna musi być przegrana przez agresora, którym jest państwo rosyjskie. - Więcej, agresor już ją przegrał - bo nie zdołał ujarzmić wolnego narodu, nie złamał jego ducha ukraińskiego, nie rozproszył ukraińskiej armii - podkreślał polski prezydent.
Duda wskazał również, że Rosja ma przeciwko sobie także znaczną część narodów świata, które bardzo jasno wypowiedziały się również w przyjętych w ONZ rezolucjach. - Ma przeciwko sobie mój kraj, Polskę, na którą - mówię to tu i teraz - Ukraina zawsze może liczyć - zapewnił Duda i wyraził przekonanie, że Ukraina zwycięży, a jej międzynarodowo uznane granice zostaną przywrócone.
- Ale są też inne oblicza tej wojny: ma ona skutki ekonomiczne w wielu obszarach. Jest to równoległa wojna Rosji przeciwko naszym wspólnym zasadom i wartościom, przeciwko całej ludzkości (...). To nie jest tylko regionalny konflikt: wojna Rosji przeciwko Ukrainie to zarzewie światowego pożaru, ta wojna dotknie i nasze i wasze kraje. O ile już tak się nie stało - powiedział prezydent.
Duda na 77. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Mówił o widmie głodu
Polski przywódca zwracał uwagę, że jednym z najbardziej tragicznych globalnych skutków rosyjskiej agresji jest kryzys żywnościowy oraz widmo głodu, które zawisło nad znaczną częścią świata.
- Wedle ostrożnych szacunków tylko w tym roku z powodu wojny ukraińskie zbiory będą mniejsze o 35 proc. Ponad jedna trzecia spichlerza znacznej części świata została wyeliminowana przez rosyjską agresję. Kto na tym ucierpi? Ci najbardziej potrzebujący. Jest to broń gospodarcza, to broń żywnościowa wymierzona zwłaszcza w Afrykę i Bliski Wschód. Jestem w polityce wystarczająco długo, aby nie mieć w tym względzie żadnych wątpliwości: to celowa polityka Rosji. Szacuje się, że z powodu wojny w Ukrainie liczba osób cierpiących chroniczny głód wzrośnie w tym roku na świecie o około 47 mln osób. Znów: szczególnie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - mówił prezydent.
Polski przywódca oświadczył podczas wtorkowej debaty generalnej 77. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, że "społeczność międzynarodowa jest zobligowana, aby nie dopuścić, by w XXI wieku ktokolwiek w sposób świadomy i cyniczny, w imię realizacji swoich politycznych celów, wprowadzał - jak Stalin w latach 30-tych - sztuczny głód".
Duda mówił, że Polska, jako sąsiad Ukrainy, razem z partnerami z Unii Europejskiej angażuje się w działania mające ułatwić eksport ukraińskiego zboża także drogą lądową. - Zrobimy wszystko, by trafiło ono do potrzebujących w szczególności w Afryce, Azji, Ameryce Południowej i wszędzie tam, gdzie jest potrzebne, by ludzie mogli przetrwać - zapewnił.
ZOBACZ TAKŻE: Zapadła decyzja o referendum w sprawie przyłączenia okupowanych ziem do Rosji. Termin za kilka dni
Prezydent: Nie popadajmy w samozachwyt. Odwołał się do sytuacji w Afryce
Podczas przemówienia w debacie generalnej 77. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ prezydent zwrócił się do liderów Zachodu. - To bardzo dobrze, że stanęliśmy na wysokości zadania w sprawie Ukrainy, że zachowaliśmy jedność i poparliśmy ofiarę, a nie agresora (...). Ale nie popadajmy w samozachwyt. Niedawna wizyta w Afryce uświadomiła mi jeszcze bardziej coś, o czym wcześniej sam myślałem - mówił.
- Czy tak samo zdecydowani byliśmy w czasie tragedii Syrii, Libii, Jemenu? Czy w ciągu ostatnich dziesięcioleci nie przeszliśmy do porządku dziennego nad tragedią Demokratycznej Republiki Konga, nad wojnami w Rogu Afryki? Czy potępiając inwazję na Ukrainę, jednakową wagę przywiązujemy do zwalczania najemników destabilizujących Sahel i grożących wielu państwom Afryki? - pytał.
Zdaniem prezydenta, lekcją z tej wojny jest to, że jeżeli Narody Zjednoczone mają naprawdę być zjednoczone, to każda reakcja na łamanie prawa międzynarodowego powinna być identyczna - zdecydowana i pryncypialna. - Bo świat jest systemem naczyń połączonych. Dziś ofiarą jest Ukraina, ale jeżeli rosyjski imperializm wygra, jutro może nią być dowolne państwo świata. Ktoś inny będzie komuś innemu niszczył pola i wypędzał ludność cywilną z jej domów. Nie wolno nam na to pozwolić - podkreślił prezydent.
ZOBACZ TAKŻE: Ppłk Przepiórka: jeśli Ukraińcy nie wypędzą drani ze swojego kraju, Rosja zacznie skubać innych [WIDEO]
Duda: Rosja winna jest Ukrainie reparacje wojenne. “Nie ma sprawiedliwości bez zadośćuczynienia”
Polski przywódca oświadczył w debecie generalnej 77. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że "Rosja winna jest Ukrainie reparacje wojenne, które będzie musiała zapłacić". - Nie ma sprawiedliwości bez zadośćuczynienia. Dotyczy to każdego kraju plądrującego inny kraj. Dotyczy to dzisiejszych czasów, ale dotyczy to też niezałatwionych spraw z przeszłości. Mówię to jako polski prezydent. Prezydent Polski, która została tak straszliwie doświadczona II wojną światową - oświadczył.
Zapewnił, że Polska nie zaprzestanie działań zmierzających do pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za naruszenia prawa międzynarodowego, zarówno na poziomie państwowym, jak i indywidualnym. - Ta wojna musi zostać załatwiona w taki sposób, że agresor zapłaci za wyrządzone straty, za wyrządzone szkody - powiedział.
Prezydent zwracał również uwagę na niewiarygodne męstwo Ukrainy i wezwał wszystkie państwa ONZ, by nie były obojętne wobec heroizmu i pełnej determinacji walki o wolność. - Nie bądźmy też nigdy więcej obojętni wobec żadnego narodu, który broni się przed tyranią i pogardą dla człowieka. Bo zawsze broni przed nimi całej ludzkości - mówił.
Listen to "Kaczyński mówił "bracia Rosjanie". Prof. Dudek: "Wyborcy mają krótką pamięć" [Ekspress Biedrzyckiej]" on Spreaker.