Elektrownia atomowa w województwie pomorskim? Znamy preferowaną lokalizację!

i

Autor: Pixabay.com

Atomowy prąd dla polskich domów!

Partia Razem ma pomysł na prąd. Weźmie go z niemieckich elektrowni

2022-07-18 15:44

Niemieckie elektrownie atomowe bardzo źle zniosły poprzednią dekadę. Po katastrofie w Fukushimie w 2011 roku Niemcy zdecydowali się na stopniowe wyłączanie energetyki jądrowej. Spór dotyczący ich działania wrócił w obliczu wstrzymania dostaw z Rosji, ale Niemcy wciąż są im sceptyczni. Politycy Partii Razem widzą jednak w elektrowniach szansę dla Polski.

Partia Razem, podobnie jak i politycy innych formacji, rozjechała się w terenie, by zbierać poparcie wśród Polaków. Członkowie lewicowej partii nie ograniczyli się jednak wyłącznie do terytorium Polski. Adrian Zandberg (43 l.) wraz z Pauliną Matysiak (37 l.) odwiedzili Berlin, gdzie nie tylko występowali wśród lokalnych struktur partii Razem, ale także mówili o pomyśle na polską energetykę.

Elektrownie atomowe Niemiec będą wysyłać Polsce prąd?

Jak zauważyła Paulina Matysiak podczas spotkania pod niemieckim Ministerstwem Gospodarki i Ochrony Klimatu, decyzja Berlina o zamknięciu energetyki jądrowej jest szkodliwa nie tylko dla Niemców. Jest całkowicie sprzeczna z europejską solidarnością. Zadeklarowała, że jeśli Niemcy nie są zainteresowani elektrowniami na atom, to Polska może się nad nimi pochylić.

- Decyzja o wygaszaniu energetyki atomowej to bardzo zła decyzja, bardzo błędna. Idzie w poprzek europejskiej solidarności i nie powinniśmy się na to zgadzać. Jeżeli Niemcy nie chcą korzystać ze swojej energetyki jądrowej, powinni je wydzierżawić. Polski rząd powinien złożyć taką propozycję rządowi niemieckiemu. Będziemy doskonale wiedzieli, co zrobić z tą energią - oświadczyła polityczka Partii Razem.

Poniżej galeria zdjęć, w której zobaczycie, jak całuje prezes Jarosław Kaczyński

Adrian Zandberg: Niemieckie elektrownie jądrowe to nie jest sprawa wewnętrzna Niemiec

Lider formacji, Adrian Zandberg, zaznaczył, że w kwestii energetyki nie ma czegoś takiego, jak interes narodowy, ponieważ "w energetyce jedziemy na jednym wózku". - To nie jest wewnętrzna sprawa Niemiec - tak jak Polska transformacja energetyczna to nie jest tylko sprawa naszego kraju. W energetyce jedziemy na jednym wózku. UE wyznaczyła wspólne cele klimatyczne. Decyzja Niemiec o zamianie atomu na węgiel jest z nimi sprzeczna - podkreślił Adrian Zandberg.

Co więcej, polityk podkreślił, że milczenie w tej sprawie to nie tylko nieubieganie się o własny interes. To także pomoc dla Gazpromu i Kremla, ponieważ obok zmian klimatycznych to najwięksi wygrani wygaszania niemieckiej energetyki atomowej.

Dlatego w tej sprawie nie powinniśmy milczeć. Polska powinna tę sprawę poruszyć na szczycie UE. Jeśli Niemcy nie chcą korzystać z tych elektrowni, polski rząd powinien zaproponować, że je wydzierżawimy. Ich zamknięcie to klimatyczne marnotrawstwo, które posłuży tylko Gazpromowi i reżimowi na Kremlu - podkreślił lider Partii Razem.

Sonda
Czy obawiasz się wysokich cen prądu?
Express Biedrzyckiej - Tomasz Słomka: Mateusz Morawiecki powoli staje się obciążeniem