Jarosław Kaczyński, Radosław Sikorski

i

Autor: Domin/Super Express, Artur Hojny/Super Express Jarosław Kaczyński, Radosław Sikorski

Afera Sikorskiego

Kaczyński ostro zadrwił z Sikorskiego. Mówi o ekstrawagancji i slipkach!

Jarosław Kaczyński kontynuuje objazd po Polsce. W niedzielę, 2 października prezes PiS spotkał się z mieszkańcami i działaczami PiS w Stargardzie Szczecińskim. Komentował najgorętsze polityczne sprawy i nie szczędził uszczypliwości opozycji. Najbardziej oberwało się Radosławowi Sikorskiemu, europosłowi KO, a dawniej ministrowi spraw zagranicznych. Kaczyński drwił z Sikorskiego i broniącego go szefa PO Donalda Tuska, mówiąc o ekstrawagancji i... slipkach. O co chodzi?

Jarosław Kaczyński w Stargardzie drwi z Radosława Sikorskiego

"Tak proszę państwa, lepiej się przysłużyć nie można było" - ocenił prezes PiS, odnosząc się do wpisu Radosława Sikorskiego na Twitterze, w którym europoseł KO zasugerował, że za wycieki gazociągu Nord Stream odpowiadają Stany Zjednoczone. Wpisem tym spowodował międzynarodowy skandal. "Dlaczego on to zrobił? Nie wiem, ale wiem, że zrobił. I mówienie, że to ekstrawagancja... proszę państwa ekstrawagancja, to jakby, nie wiem, przyszedł na jakieś przyjęcie dyplomatyczne, dajmy na to w slipkach" - drwił Jarosław Kaczyński, nawiązując tym samym do wypowiedzi Tuska po wpisie Sikorskiego. Według prezesa PiS, "to byłby despekt dyplomatyczny, to byłby skandal". "A można by go nazwać albo, że jest taki pełen ekstrawagancji, albo też, że coś z nim jest niedobrze" - powiedział prezes PiS. A tutaj - jak dodał Kaczyński. - "Z głową, jak sądzę, wszystko jest ok, tylko są jakieś inne przyczyny. Jakie? Mam nadzieję, że kiedyś to ustalimy" - dodał.

Prezes Kaczyński: Postkomunistyczna lewica jest najgorszym zagrożeniem

Przed Polską stoi dziś problem wielkiej walki z lewicą; i to z tą dawną, postkomunistyczną lewicą, która dopuszczała się strasznych rzeczy na Wschodzie atakując Ukrainę, dopuszczając się strasznych zbrodni i zagrażając innym grożąc użyciem broni nuklearnej - mówił w niedzielę, 2 października prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kaczyński podkreślił podczas spotkania z mieszkańcami Stargardu (Zachodniopomorskie), że przed Polską stoi dziś problem wielkiej walki z lewicą. "I to z lewicą tą dawną, postkomunistyczną, która tam dopuszczała się strasznych rzeczy na Wschodzie atakując Ukrainę, dopuszczając się strasznych zbrodni i zagrażając innym grożąc w tej chwili użyciem broni nuklearnej, dokonując aneksji terytorium Ukrainy, oczywiście aneksji całkowicie nielegalnej, ale jednak aneksji" - powiedział prezes PiS.

 I - jak podkreślił - "mamy do czynienia także z agresją, o której dzisiaj się mniej mówi - to jest zrozumiałe - główny problem jest tam na wschodzie po stronie tej lewicy, która jest z Zachodu, a także jest tutaj u nas pod różnymi nazwami partyjnymi, która z jednej strony zagraża naszej suwerenności, nie metodami militarnymi tylko metodami politycznymi i gospodarczymi, i z drugiej strony także dąży do tego, żeby Polska przestała być Polską, w tym tradycyjnym tego słowa znaczeniu" - podkreślił Kaczyński.

"Lewica chce małpować absurdy". Prezes PiS ostro w Stargardzie

Jego zdaniem, jest wielu takich i reprezentuje ich właśnie lewica, "którzy chcą wszystko przyjmować, wszystko można powiedzieć małpować". "Niezależnie od tego, jaki to jest absurd, jakie to jest szaleństwo. To jednak ma być to także i w Polsce" - podkreślił prezes PiS. A - jak dodał - "ta ofensywa jeszcze do tego jest skierowana nie tylko przeciwko obyczajom, ale często po prostu przeciwko zdrowemu rozsądkowi".

"Jest skierowana także przeciwko wolności, bo oni nie tylko domagają się, jak to samo mówi tolerancji - nie, oni domagają się tego, żeby te wszystkie szaleństwa były afirmowane, i jeszcze do tego wspierane przez państwo, jeszcze do tego żeby zakazana była jakakolwiek krytyka, żeby krytyka była penalizowana, czyli zagrożona postępowaniem karnym" - mówił Kaczyński.

Według niego, "tak jest w wielu krajach na Zachodzie. "I to grozi dzisiaj w Polsce" - podkreślił. "To już się dzisiaj dzieje" - mówił Kaczyński. Jak zauważył, na niektórych uczelniach pracownik może stracić pracę za to, że do jakiegoś chłopca, który nagle ogłosił się dziewczyną, mówi nie proszę pani, tylko proszę pana. "Tak to już na niektórych uczelniach są takie wewnętrzne przepisy" - zaznaczył Kaczyński.

K. GAWKOWSKI: SIKORSKI POWINIEN BYĆ MEDIALNIE ZAKNEBLOWANY
Sonda
Co myślisz o wpisie Radosława Sikorskiego na temat Nord Stream 2?