W niedzielę (20.11) minister obrony Niemiec Christine Lambrecht zaproponowała wsparcie dla Polski obejmujące systemy obrony przeciwlotniczej Patriot i myśliwce Eurofighter, które strzegłyby polskiej przestrzeni powietrznej. Już następnego dnia (21.11) wicepremier i szef MON Minister Błaszczak oświadczył, że z satysfakcją przyjął propozycję niemieckiej minister obrony, jednak w środę (23.11) zmienił swoje stanowisko i zaproponował, aby oferowane Polsce Patrioty trafiły do Ukrainy.
Media wiążą zmianę stanowiska Błaszczaka z wywiadem, jakiego w środę (23.11) prezes PiS Jarosław Kaczyński udzielił Polskiej Agencji Prasowej. Lider partii ocenił podczas rozmowy, że propozycja Niemiec jest interesująca, ale on osobiście uważa, że "dla bezpieczeństwa Polski najlepiej byłoby, gdyby Niemcy przekazali ten sprzęt Ukraińcom, przeszkolili ukraińskie załogi, z zastrzeżeniem, że baterie miałyby być rozlokowane na zachodzie Ukrainy".
Duda chce Patriotów dla Polski. “Stanowisko prezydenta jest precyzyjne”
Innego zdania jest z kolei prezydent Andrzej Duda. - Stanowisko prezydenta jest najzupełniej precyzyjne - gdyby doszło do przekazania przez Niemcy będącej w ich dyspozycji baterii i rakiet Patriot, to te rakiety powinny bronić polskiego terytorium i polskich obywateli - mówił w piątek (25.11) szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
W czwartek (24.11) niemiecka minister obrony oświadczyła, że oferowane Polsce zestawy obrony przeciwlotniczej Patriot przeznaczone są do użytku na terytorium NATO. - Te Patrioty są częścią zintegrowanej obrony powietrznej NATO, co oznacza, że mają zostać rozmieszczone na terytorium NATO - powiedziała Lambrecht. Dodała, że jakiekolwiek użycie ich poza terytorium NATO wymagałoby wcześniejszych rozmów z NATO i sojusznikami.
Błaszczak jest jedynie narzędziem w rękach Kaczyńskiego? Budka: pewnie został wezwany na dywanik
Do sprawy odniósł się w rozmowie z Polsat News wiceprzewodniczący PO Borys Budka. Jego zdaniem zmiana stanowiska Błaszczaka to efekt „antyniemieckiej obsesji Kaczyńskiego”. - To facet, który nie wiadomo dlaczego nie dostrzegł, że jesteśmy w NATO i UE z Niemcami - mówił.
Zdaniem polityka opozycji Błaszczak jest narzędziem w rękach Kaczyńskiego. - Najpierw ucieszył się z oferty niemieckiej. Później został pewnie wezwany na dywanik i prezes mu wytłumaczył, że Niemiec dla prezesa oznacza wroga - komentował zmianę stanowiska szefa MON.
Co się dzieje pomiędzy Kaczyńskim a Dudą? Budka odsłania kulisy posiedzenia RBN
Budka jest przekonany, że Kaczyński demonstracyjnie okazuje swój lekceważący stosunek do prezydenta Andrzeja Dudy, a kwestia Patriotów jest tego jedynie kolejnym przykładem.
- Byłem na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i widziałem, jak w niedopuszczalny, wręcz obcesowy sposób zachował się Jarosław Kaczyński. Spóźnił się na RBN, wszedł w czasie wystąpienia prezydenta Rzeczypospolitej. Zrobił to tylko po to, żeby nie przywitać się z prezydentem i uczestnikami Rady. Co więcej, później czmychnął pod koniec wystąpienia premiera. Tak nie zachowuje się człowiek, który jest odpowiedzialny - wskazał Budka.
Budka staje w obronie Andrzeja Dudy i krytykuje prezesa PiS. “Nigdy by sobie na to nie pozwolił”
Polityk przyznał, że “prezydent Duda nie jest z jego bajki, ale uważa, że w sytuacjach kryzysowych, które dotyczą bezpieczeństwa Polski, spraw zagranicznych, zwołuje RBN i obowiązkiem zaproszonych jest przyjść i porozmawiać”.
- Są sprawy, które powinny łączyć. Kaczyński zachował się w sposób, dla mnie jako polityka opozycji, absolutnie niedopuszczalny. Nigdy nie pozwoliłbym sobie, żeby, będąc gościem prezydenta Dudy, w ten sposób potraktować głowę państwa - podkreślił poseł.