Kac w Nowy Rok? Politycy mają sposoby na ból głowy, a tego posła PiS nawet nigdy nie męczył!

Kac w 1 stycznia może skutecznie zepsuć cały pierwszy dzień świeżo co rozpoczętego roku. Przypadłość powszechnie objawia się ogólnym osłabieniem, wymiotami, bólem głowy, a czasami nawet zaburzeniami mowy. Warto więc postarać się, by uniknąć tych zagrożeń. Jakie porady dla Polaków mają w tym względzie polscy politycy? Zapytaliśmy kilku z nich.

Janusz Kowalski wskazuje na polskie specjały od polskich producentów

- Moim najlepszym sposobem jest to, że ja piję mało alkoholu. W związku z tym nie mam bólu głowy w Nowy Rok - mówi w rozmowie z "Super Expressem" wiceminister rolnictwa. Zdaniem polityka Solidarnej Polski, jeśli jednak ktoś chce sięgnąć po trunek, powinien spróbować polskich specjałów.

- Ale jeśli już ktoś chce kosztować trunków, to polecam sięgać po polskie specjały od polskich producentów, polskich firm. Szczególnie tych lokalnych, którzy są najbliżej nas. Od kół gospodyń wiejskich, czy rolników indywidualnych. To jest gwarancja tego, że nie będzie żadnego bólu głowy następnego dnia, tylko doskonały nastrój - podkreślił Janusz Kowalski.

Polityk Lewicy poleca aktywność. Krzysztof Gawkowski mówi nam o morsowaniu, a Marek Sawicki o wstrzemięźliwości

W rozmowie z "SE" Krzysztof Gawkowski (42 l.) polecił aktywność fizyczną pod postacią morsowania. Warto skorzystać z temperatur, by zażyć kąpieli i sprawdzić, czy faktycznie "zimna woda zdrowia doda". - Raz w życiu zdarzyło mi się morsować i uważam, że to aktywność najbardziej łagodząca wszelkiego rodzaju kace. Zimna woda zdrowia doda, szczególnie 1 stycznia. Im większe ocucenie, tym większe później życia marzenie - mówi w rozmowie z "SE" Krzysztof Gawkowski.

Z kolei polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego, Marek Sawicki (64 l.) krótko podsumowuje słowami o umiarkowaniu. - W sylwestra po prostu wypić szklankę mniej. Wstrzemięźliwość, oczywiście! - skwitował Marek Sawicki z PSL.

Piotr Kaleta ma niezawodny sposób na kaca. Zawsze się sprawdza

Najlepszy sposób na kaca, bo niezawodny i wielokrotnie sprawdzony ma poseł Prawa i Sprawiedliwości, Piotr Kaleta (54 l.) Jak ujawnił w rozmowie, alkoholu po prostu nie pija, nie ma więc żadnych problemów i wątpliwości związanych z kacem. Podkreśla, że choć utrzymuje abstynencję w życiu, bawi się bardzo dobrze i tak samo idzie mu się bez alkoholu przez życie.

- Ja nigdy w życiu nie miałem w ustach żadnego alkoholu, nawet na swoim weselu. Nie mam więc z kacem żadnego problemu - zdradza w rozmowie z "Super Expressem" Piotr Kaleta. - I potrafię się naprawdę świetnie bez alkoholu bawić. Nie traktuję tego w kategoriach mody. Bardzo dobrze mi się tak idzie przez życie - podsumował poseł.

Poniżej galeria z największymi wpadkami polityków w 2022 roku