W niedzielę 6 listopada Jarosław Kaczyński pojawił się w Ostródzie, gdzie wziął udział w spotkaniu z wyborcami PiS. Podczas tradycyjnej sesji pytań i odpowiedzi, polityk odniósł się do kwestii problemów na rynku mieszkań.
- Jest w tej chwili kilka konkurencyjnych pomysłów. Wiadomo, że Mieszkanie Plus nie wyszło - powiedział prezes PiS, oceniając, że w Polsce mieszkania na wynajem cieszą się niewielkim zainteresowaniem. Za niezbędne uznał tanie kredyty i usprawnienie pozyskiwania działek pod budowę.
Dlaczego program Mieszkanie Plus nie wyszło? Kaczyński wskazuje powody
Jako jeden z powodów niepowodzenia programu Mieszkanie Plus Kaczyński wskazał niechęć przekazywania gruntów na potrzeby programu przez samorządy, koleje, wojsko i Lasy Państwowe. Dodał, że instytucje te "nie mogą tego oddać za darmo, bo to byłoby sprzeczne z przepisami UE, ale nie chcą tego oddawać po umiarkowanych cenach, jak się tylko dowiadują, że to nie będzie przynosiło im korzyści, tyko innym".
Zdaniem prezesa PiS "niektóre samorządy odmawiają z powodów czysto politycznych, niektóre być może także z innych, bo wiadomo, że przydział działek budowlanych i brak planów zabudowy w bardzo wielu samorządach to jest wielkie źródło korupcji". Według prezesa PiS, aby temu zaradzić, "trzeba dać ostateczny termin" przygotowania planów zagospodarowania, po którym to władze rządowe "będą ustalały arbitralnie plany zabudowy".
Kaczyński o konieczności tanich kredytów. “Mieszkania pod wynajem nie bardzo wychodzą”
Za kolejny konieczny warunek Kaczyński uznał tani kredyt. - Pieniądze były przez 30 lat coraz tańsze, a teraz z powrotem są drogie. Trzeba wobec tego będzie wymyślić jakiś - to, co mówię, jest pewną przenośnią - substytut pieniądza, który by mógł funkcjonować na dużo niższym oprocentowaniu, żeby ludzie mogli za te mieszkania płacić - powiedział.
Polityk stwierdził, że w Polsce "mieszkania pod wynajem nie bardzo wychodzą", ponieważ zainteresowani wolą kupować mieszkania na własność, nawet jeśli oznacza to obciążenie wysokim kredytem. - Takie mamy cechy narodowe i nic się na to nie poradzi - powiedział. Dodał, że "metoda austriacka", którą zamierzał zastosować rząd - “wynajem wraz z wykupem, przy czym to by trwało 20-30 lat - Polaków nie interesuje".
Problemy na rynku mieszkań. Kaczyński komentuje
- Wreszcie jest kwestia zastosowania tanich, ale efektywnych i szybkich metod budowy, znalezienia środków większych niż dotychczas na uzbrojenie terenów - powiedział Kaczyński.
Te działania - ocenił polityk- powinny się złożyć "na możliwość realizacji takiego planu, gdzie tych mieszkań będzie dużo więcej". - Co prawda w tym roku pewnie będzie rekord, liczy się, że będzie około 270 tys. mieszkań, ale w dużej części - i to też trzeba rozwiązać - to są mieszkania, które później są lokatą kapitału, są niezamieszkane, pytanie, czy takich mieszkań po prostu nie opodatkować - powiedział szef PiS.
Jego zdaniem należałoby wprowadzić "znaczący podatek" od wynajmu, co miałoby spowodować także spadek cen wynajmu mieszkań. - Ale my wynajmem w Polsce nie rozwiążemy problemu, bo Polaków, nawet tych jeszcze zupełnie młodych, to nie bardzo interesuje - powiedział prezes PiS.
Sprzedaż mieszkań komunalnych wynajmującym. “Tu trudność leży w orzecznictwie TK”
Kaczyński zwrócił też uwagę na "sprawę sprzedaży mieszkań komunalnych za bardzo niską cenę" tym, którzy je zajmują.
- Tu trudność leży w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał wyraźnie stwierdził, że własność samorządu podlega takiej samej ochronie jak każda inna własność, w związku z tym jakieś wymuszanie sprzedaży byłoby naruszaniem prawa własności - powiedział.
- Ja jestem innego przekonania, ale Trybunał tak orzekł, a czy obecny skład dokonałby tzw. zmiany linii orzecznictwa, nie wiem, bo nie wiem, jakie są poglądy sędziów w tej sprawie - dodał Kaczyński, zaprzeczając, by miał wpływ na orzecznictwo Trybunału.
Kaczyńskiemu w Ostródzie dopisywał humor. Odwołał się do Gomułki
Na koniec Kaczyński stwierdził rozbawiony, że “z pustego to i Salomon nie naleje”. - Tak mówił Gomułka. Pewnie jutro będą mówili w TVN-ie, że mówię jak Gomułka - powiedział wyraźnie zadowolony ze swojego żartu.
Podczas mówienia o rynku mieszkań prezes PiS zażartował także z zarzutów, że Trybunał Konstytucyjny jest niczym grupa pacynek, którą Kaczyński steruje. - Równie dobrze można by powiedzieć o mnie, że zbliżam się koronacji na cesarza Chin - ocenił, rozbawiając zebranych na sali.