Ppłk Paweł Olszewski złożył wniosek o wystąpienie ze służby 7 października z powodu chęci przejścia na emeryturę. Formalnie powinien być on szefem jeszcze przez trzy miesiące od momentu złożenia wniosku, czyli do 7 stycznia.
Jak donosi Interia - “karuzela kadrowa ruszyła jednak szybciej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać”, a nowym komendantem SOP został ppłk Radosław Jaworski. Informację tę potwierdził w rozmowie z portalem płk Bogusław Piórkowski, rzecznik formacji.
Radosław “Jawor” Jaworski nowym komendantem SOP. Był kompromisowym kandydatem
Dziennikarze zauważają, że wybranie nowego komendanta stanowiło wyzwanie, ponieważ taka decyzja musiała odpowiadać jednocześnie premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, prezydentowi Andrzejowi Dudzie i szefowi MSWiA, a zarazem ministrowi-koordynatorowi służb specjalnych Mariuszowi Kamińskiemu.
Według ustaleń Interii funkcjonariusze zostali poinformowani o nowym komendancie przez wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika. - Przyjechał do firmy z "Jaworem" i powiedział, że mamy nowego komendanta. To w zasadzie tyle - tak opisywał sytuację jeden z funkcjonariuszy.
Nie wszyscy mają dobre zdanie o “Jaworze”. “Jest uważany za kabla”
Jak wskazuje portal “o Jaworskim zrobiło się głośno ze względu na szybki awans i niskie umiejscowienie w hierarchii: był oficerem ochrony, który został potem starszym specjalistą”. Dziennikarze zauważają także, że “Jawor” został szefem zarządu operacyjno-rozpoznawczego, mimo że nie miał on dostępu do informacji opatrzonych klauzulą “ściśle tajne”. Według jednego z funkcjonariuszy Jaworski “w życiu nie miał do czynienia z żadnymi działaniami operacyjnymi". - Chyba, że przeczytał jakieś kryminały - mówił w rozmowie z TVN24.
Zarząd operacyjno-rozpoznawczy, do którego trafił “Jawor”, ma strategiczne znaczenie, ponieważ pozwala m.in. na gromadzenie danych, instalowanie podsłuchów i nagrywanie rozmów. - "Jawor" chronił Piotra Glińskiego i ma u niego chody. Jego przeciwnicy mówią, że dzięki informacjom operacyjnym wicepremier mógł wzmocnić swoją pozycję podczas spotkań z prezesem PiS. Krótko mówiąc: jest uważany za kabla - mówią informatorzy Interii.
Przeciwko szefostwu “Jawora” mają być bardziej doświadczeni funkcjonariusze formacji. Według doniesień deklarowali oni, że jeśli Jaworski zostanie nowym komendantem, rozpoczną się masowe przejścia na emeryturę.
MSWiA zadowolone z wyboru Jaworskiego na nowego komendanta SOP. “Trzeba dać mu się wykazać”
Z wyboru “Jawora” jest natomiast zadowolone ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji. - Jaworski to człowiek stosunkowo młody, pochodzi bezpośrednio ze Służby Ochrony Państwa. Wydaje się, że ma bardzo ciekawą wizję funkcjonowania formacji. Mamy wojnę na Wschodzie, jest pole do popisu. Trzeba dać mu się wykazać - mówił jeden z ważnych polityków w ministerstwie.
W zeszłym tygodniu “Jawor” rozmawiał z Andrzejem Dudą, co również może świadczyć o jego mocnej pozycji. Prezydent - jak donosi Interia - miał jednak innego faworyta na stanowisko komendanta SOP. Był nim szef ochrony głowy państwa Bartłomiej Hebda. Według portalu Duda może chcieć, aby Hebda został teraz zastępcą komendanta SOP.