Tomasz Grodzki zaprosił dziennikarzy "Super Expressu" do swojego apartamentu w hotelu poselskim. Marszałek Senatu pokazał, jak mieszka i jak spędza czas wolny, którego jednak na ogół nie ma zbyt wiele. - Zwykle wychodzę o 8 i wracam około 22 - zdradził w programie "Politycy od kuchni". Tomasz Grodzki ujawnił też, że częstymi gośćmi w jego pokoju są parlamentarzyści z różnych partii (także z PiS), którzy przychodzą do marszałka po porady lekarskie, najczęściej onkologiczne. - Nawet przysięga Hipokratesa do tego zobowiązuje, że nie patrzymy na rasę, wyznanie, poglądu polityczne. Każdego leczymy równo - podkreślił Tomasz Grodzki, który mówił także o podsłuchach. Okazało się, że oficerowie SOP regularnie sprawdzają pod tym kątem pokój polityka Platformy Obywatelskiej!
W naszej galerii zdjęć i materiale wideo prezentujemy, jak mieszka marszałek Senatu Tomasz Grodzki w pokoju poselskim. Dalsza część tekstu poniżej
Oglądając wnętrze apartamentu, Kamil Szewczyk i Piotr Lekszycki zwrócili uwagę na niepozorne, nieużywane radyjko. - Dostałem je w spadku, razem z tym pokojem. Oczywiście jestem daleki od obsesji podsłuchowych, ale ono nie grało najlepiej - tłumaczył Tomasz Grodzki, który został wprost spytany o to, czy boi się podsłuchów.
Nie przegap: Jarosław Gowin szczerze o depresji: Co kilka miesięcy chodzę do lekarza
Boję się to złe słowo, ale z racji sprawowanej funkcji naprawdę człowiek musi być lekko uwrażliwiony. Oficerowie Służby Ochrony Państwa co jakiś czas sprawdzają ten pokój technikami antypodsłuchowymi. Wedle mojej wiedzy dotychczas podsłuchów nie znaleziono, ale jak patrzę na historie niektórych prominentnych polityków, których maile co rusz wyciekają, to uważam, że po prostu trzeba być ostrożnym i zwykle mówić to, co możemy danej osobie powtórzyć prosto w oczy - zaznaczył Tomasz Grodzki.
Marszałek Senatu przy okazji przypomniał aferę związaną z Pegasusem. - Boleśnie tego doświadczył pan senator Brejza, którego prywatne rozmowy - i to pomanipulowane, powycinane, poprzemieszczane miały ogromne znaczenie, bo on wtedy był szefem kampanii wyborczej, czyli to było tak, jakby przy stole siedział ten, który podsłuchiwał - wskazał Tomasz Grodzki.
PiS ma pomysł, jak wygrać wybory? Chce zmienić system liczenia głosów.
Włącz podcast i poznaj szczegóły!
Listen to "Zmienimy system liczenia głosów w wyborach. Możemy zaskarżyć Komisję Europejską - Sobolewski [SEDNO SPRAWY]" on Spreaker.