Mateusz Morawiecki w Berlinie o wojnie na Ukrainie
Szef polskiego rząd Mateusz Morawiecki w czwartek (3 listopada) złożył jednodniową wizytę w Berlinie, gdzie reprezentował Polskę podczas Szczytu Bałkanów Zachodnich. W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele Albanii, Bośni i Hercegowiny, Kosowa, Macedonii Północnej, Czarnogóry i Serbii. Na szczycie obecni byli także przedstawiciele unijnych władz oraz szefowie kilku krajów UE. Premier Morawiecki w późniejszym wpisie na Facebooku zwrócił uwagę, że podobny szczyt odbył się w lipcu 2019 r. w Poznaniu. - Rozmawialiśmy o przyszłości zachodnich państw bałkańskich, bezpieczeństwie energetycznym Europy i wzmocnieniu gospodarczej współpracy regionu z Unią Europejską oraz w ramach Wspólnego Rynku Regionalnego - relacjonował przebieg czwartkowego spotkania Morawiecki.
Jak zauważył proces integracji zaczyna się coraz bardziej opłacać polskim przedsiębiorcom. - Coraz więcej z nich dostarcza dobra, wykonuje zlecenia i duże projekty infrastrukturalne na terenie państw tego regionu - napisał Mateusz Morawiecki. - Poszerzamy również przestrzeń bezpieczeństwa, ponieważ 3 z 6 państw Bałkanów Zachodnich należy już do NATO i są one szczególnie narażone na rosyjską propagandę - dodał premier.
Premier oświadczył, że w swoim wystąpieniu skupił się na związku rosyjskiej agresji na Ukrainę z bezpieczeństwem energetycznym Europy. - Wszyscy jesteśmy w głębokiej współzależności i doświadczamy ataków agentów Putina na nasze systemy gospodarcze. Ten, kto temu zaprzecza - leje wodę na młyn rosyjskiej propagandy. Dlatego raz jeszcze podkreślałem, jak ważna jest dywersyfikacja źródeł energii i niezależność od rosyjskich węglowodorów - wskazał premier. - Będąc w stolicy Niemiec musimy pokazać jedność całej Europy - UE i Bałkanów Zachodnich, i wspierać Ukrainę, która walczy o wolność i bezpieczeństwo kontynentu oraz jak najszybsze przezwyciężenie tego kryzysu dla nas wszystkich - podkreślił szef rządu.