Mateusz Morawiecki, Viktor Orban

i

Autor: Art Service/Super Express Ceny regulowane w Polsce? Zamrożenie cen pomysłem na zbicie inflacji. Węgry już to zrobiły

Grupa Wyszehradzka przestała istnieć

Viktor Orban wybrał Moskwę. PiS traci kluczowego sojusznika

2022-07-26 6:37

Viktor Orban (59 l.) przez lata udzielał się w Unii Europejskiej przede wszystkim w tandemie z Polską. Prawo i Sprawiedliwość wraz z węgierskim Fidesem dopełniały się na szczeblu unijnym, blokując niekorzystne dla siebie decyzje. Partnerskie działanie obydwu rządów to jednak już pieśń przeszłości, ponieważ od 24 lutego Orban optuje za Moskwą.

Viktor Orban w ostatnich latach dał się poznać nie tylko jako przyjaciel rządu Mateusza Morawieckiego (54 l.), ale również jako dobry kontakt Moskwy w Unii Europejskiej. Prawo i Sprawiedliwość przymykało oko na kontakty premiera Węgier z Władimirem Putinem (72 l.), ale wybuch wojny w Ukrainie zmienił wszystko.

Viktor Orban wybrał Moskwę. Rozpadło się coś więcej niż tylko sojusz z PiS

Przez lata wokół Viktora Orbana wytwarzała się aura sojusznika Kremla, którą jednak do wybuchu wojny w Ukrainie 24 lutego 2022 roku rząd PiS bagatelizował, kontynuując współpracę z Węgrami. Dobrych kontaktów Budapesztu z Moskwą nie dało się jednak lekceważyć w obliczu wojny w Ukrainie. Stosunki polsko-węgierskie załamały się kompletnie, a przedstawiciele rządu PiS nie przywołują już nawet rządu Viktora Orbana w swoich wypowiedziach.

Polski rząd przyjął bowiem całkowicie inną strategię w obliczu wojny w Ukrainie, niż zrobiły to Węgry. Gdy Warszawa zaangażowała się w pomoc Kijowowi na wszelkich płaszczyznach i stała się ambasadorem Ukrainy w Unii Europejskiej, rząd Orbana poszedł całkowicie przeciwną drogą. Przypomnijmy, że Budapeszt blokował dostawy broni do Ukrainy, a w ostatnich wyborach parlamentarnych prezydent Wołodymyr Zełenski (44 l.) został wręcz wskazany przez Orbana jako jeden z przeciwników politycznych.

Od początku konfliktu za naszą wschodnią granicą minęło już 5 miesięcy, a polityka Viktora Orbana w tym względzie nie zmieniła się wcale. Węgrzy nie wspierają Ukrainy, a dążą do szybkiego pokoju. Oddalają się tym samym nie tylko od Polski, ale i od Unii Europejskiej. - UE powinna stanąć nie po stronie Ukrainy czy Rosji, lecz "między nimi". Potrzebuje też nowej strategii wobec tego konfliktu, bo sankcje nie przynoszą wyników. Wojna w Ukrainie wstrząsnęła polsko-węgierską współpracą - mówił w sobotnim przemówieniu premier Orban.

Poniżej galeria z przemówienia Jarosława Kaczyńskiego, który żartował ze swojego wieku

Polityka Viktora Orbana de facto uśmierciła Grupę Wyszehradzką

Gdy kraje wspólnoty wysyłają swoich przedstawicieli do Kijowa, w ubiegłym tygodniu Péter Szijjártó (44 l.) szef węgierskiej dyplomacji odwiedził Moskwę, gdzie spotkał się z Siergiejem Ławrowem (72 l.). Rozmowy dyplomatów dotyczyły zakupu gazu, ale także jak najszybszego zaprowadzenia pokoju w Europie. Veronika Jóźwiak, analityczka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych przekonuje, że Węgry myślą jedynie o własnym interesie i cierpią na tym ich kontakty z dotychczasowymi sojusznikami w Unii.

- Orban pokazuje przy tym kompletny brak solidarności z całą Unią Europejską, także na regionalnym poziomie. Już wcześniej pojawiały się poważne ostrzeżenia, że w przypadku większego sporu Węgry mogą nie stanąć z pełnym zaangażowaniem po stronie Unii Europejskiej, w tym także Polski. Relacje między Budapesztem a Moskwą zaszły już tak daleko, że postawa proeuropejska będzie niemożliwa - wskazuje ekspertka w rozmowie z WP.

Polityczne decyzje Viktora Orbana doprowadziły nie tylko do krachu w stosunkach Polski z Węgrami. Przypomnijmy, że od 24 lutego nie odbyło się żadne ze spotkań Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry). Zdaniem Jóźwiak, premier Węgier dalej "brnie w stosunki z Rosją". Do Viktora Orbana już przykleiła się łatka "agenta Putina w UE", ale co gorsza, ten nawet nie próbuje się jej pozbyć.

- Przy takim podejściu wykluczone więc, żeby Grupa Wyszehradzka pełniła jakąkolwiek polityczną rolę w regionie. De facto węgierski premier właściwie przyznał, że stracił partnerów w ramach Grupy. To przepaść polityczna, którą trudno będzie mu przezwyciężyć na szczeblu szefów rządów państw V4 - podsumowuje ekspertka PISM.

Sonda
PiS powinien przestać utrzymywać bliższe relacje z Orbanem?
Express Biedrzyckiej: Gen. Waldemar Skrzypczak: Rosjanie są w kryzysie. To nie przerwa operacyjna