Najwyższa Izba Kontroli nie zostawiła suchej nitki na operacji modernizacji czołgów Leopard 2A4, którą zamówiło Ministerstwo Obrony Narodowej w uzgodnieniu z szefem Inspekcji Uzbrojenia. W zasadzie NIK ma pretensje do obydwu organów już od początku podjętych przez nich działań.
Najwyższa Izba Kontroli krytycznie o modernizacji Leopardów 2A4
Modernizacja czołgów dla polskiej armii przedłużyć się ma nawet o kilka lat! Wypełnienie kontraktu jest "nierealne" zdaniem NIK. Termin zapisany w kontrakcie to obecny rok. Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę, że realizacja kontraktu podpisanego z Zakładem Mechanicznym Bumar – Łabędy może przeciągnąć się nawet do 2028 roku.
NIK ma także pretensje do Zakładów Bumar - Łabędy, że te jako wykonawca nie wywiązały się z umowy. Już na poziomie zawierania umowy dojść miało do nieprawidłowości, ponieważ NIK wskazuje, że zakłady nie były do jej zawarcia przygotowane. W oddanych pojazdach nie doszło również do modernizacji symulatorów i trenażerów, opracowania i przekazania pełnej dokumentacji zmodernizowanych czołgów oraz ustanowienia systemu wsparcia logistycznego, co było zapisane w kontrakcie.
Dotąd polskie wojsko otrzymało 32 zmodernizowane czołgi, a kolejne 16 ma trafić w ręce żołnierzy do końca tego roku. To wyraźnie nieadekwatne tempo, ponieważ w 2023 roku do armii trafić miały 142 czołgi.
Najwyższa Izba Kontroli rozlicza modernizację czołgów
Z postępowania kontrolnego o nazwie "Modernizacja czołgów Leopard 2A4 przez Konsorcjum Bumar Łabędy i Polską Grupę Zbrojeniową" wynika również, że zagrożona jest rentowność zawartej umowy.
- Wskazane oczekiwania Wykonawcy znacząco podnoszą wartość kontraktu, którego szacowana wartość sięgnęła 3 300 000 tys. zł. Wynikający z umowy termin ukończenia wszystkich prac, tj. do końca 31 lipca 2023 r. w ocenie biegłego powołanego przez NIK jest nierealny - podało NIK w raporcie. - Powstałe już opóźnienia są niemożliwe do nadrobienia - konkluduje Najwyższa Izba Kontroli.
Polecany artykuł: