Jak mówił m.in. w wywiadzie Ziobro: - To jednak ludzie, którzy niczym larwy chcą się rozwijać w politycznym ciele prezydenckiego zaplecza, by później - o czym marzą - przeistoczyć się w motyle, stając się ważnymi postaciami na scenie politycznej. Najczęściej jednak tacy ludzie nie zostają nawet ćmami. Co więcej,prokurator generalny nie oszczędził również prezydenta, o którym powiedział np.: - Ufam, że pan prezydent, choć nie ma wielkiego doświadczenia politycznego, poszuka mądrej rady, a przede wszystkim, powtarzam, że będzie wierny wartościom.
Na słowa te zareagował prezydencki minister Krzysztof Szczerski, który w wywiadzie dla PAP stwierdził bezkompromisowo: - Po wywiadzie, jakiego udzielił minister Ziobro, byłoby dobrze, gdyby głos zabrała pani premier Beata Szydło. Między Prawem i Sprawiedliwością a Solidarną Polską - dwiema partiami, które tworzą trzon obozu rządzącego - jest wyraźny rozdźwięk, jeśli chodzi o wnioski wyciągane wobec decyzji pana prezydenta.
Jak przypomniał, w niedawnym wywiadzie dla TV Trwam prezes PiS Jarosław Kaczyński "wyraźnie mówił o współpracy na rzecz odzyskania spójności i jedności środowiska politycznego dobrej zmiany", po czym dodał: - Natomiast dzisiaj pan minister Ziobro postawił się w kontrze do pana prezesa Kaczyńskiego, nie studząc emocji, a dodatkowo je podnosząc. O ile pan prezes Kaczyński nie jest zwierzchnikiem ministra Ziobry i nie może mieć na niego wpływu, o tyle pani premier w ramach rządu taki wpływ już ma. Według niego to właśnie głos premier rozstrzygałby i uspójniał stanowisko rządu i całego środowiska politycznego.
Zobacz także: Ziobro atakuje Dudę. Pałac Prezydencki reaguje: "Ten wywiad wprawia w zażenowanie"
Przeczytaj również: Sondaż se.pl i NOWA TV. Po prezydenckich wetach - jak Polacy oceniają Andrzeja Dudę?
Polecamy ponadto: Lisiewicz: Larwy to dość trafna metafora