Jeszcze niedawno politycy PiS przyznawali, że po wojnie PiS z Pałacem Prezydenckim w sprawie zawetowanych przez Andrzeja Dudę ustaw reformujących wymiar sprawiedliwości należy w końcu wyciszyć emocje i załagodzić spór. Mówił o tym m.in. prezes Jarosław Kaczyński (68 l.). - To wszystkim będzie na rękę, bo Polacy nie chcą, aby obóz dobrej zmiany prowadził ze sobą wojnę na przysłowiowe noże - powiedział nam ważny polityk PiS. Ale widać, że o żadnym porozumieniu na linii rząd - prezydent mowy być nie może.
- To jednak ludzie, którzy niczym larwy chcą się rozwijać w politycznym ciele prezydenckiego zaplecza, by później - o czym marzą - przeistoczyć się w motyle, stając się ważnymi postaciami na scenie politycznej. Najczęściej jednak tacy ludzie nie zostają nawet ćmami - powiedział o ludziach Dudy Zbigniew Ziobro dla "Sieci prawdy".
Ale to nie był koniec wbijania politycznych szpil. - Ufam, że pan prezydent, choć nie ma wielkiego doświadczenia politycznego, poszuka mądrej rady, a przede wszystkim, powtarzam, że będzie wierny wartościom. Bo w polityce są cztery poziomy: system wartości, strategiczne cele, taktyczne wybory, ale też zawsze obecne ambicje. Gdy rozrost własnego "ja" przerasta wartości i strategiczne cele, to błędne wybory taktyczne prowadzą na mieliznę - dodał minister i zasugerował, że w kolejnych wyborach Duda może nie dostać poparcia PiS. - Jednak jeżeli prezydent rozejdzie się z wartościami naszego środowiska, to nie może zakładać, że zyska kolejny kredyt zaufania - powiedział Ziobro.
Co na to Pałac Prezydencki? - Po wywiadzie, jakiego udzielił pan minister Ziobro, byłoby dobrze, gdyby głos zabrała pani premier Beata Szydło - powiedział PAP szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski (44 l.).
Zobacz także: Sondaż se.pl i NOWA TV. Po prezydenckich wetach - jak Polacy oceniają Andrzeja Dudę?