Gowin przyznał samokrytycznie w wywiadzie: - Przechodzimy ostatnio przez pasmo trudnych wyzwań, ale ta świadomość jest w naszym obozie powszechna. Jestem przekonany, że będziemy w stanie dokonać merytorycznej korekty kursu. Dodał, że jego ocenie niezbędne jest nowe otwarcie wizerunkowe. Dopytywany, czy w tym kontekście nie powinni rozważyć również "korekty moralnej" odpowiedział jednak zdecydowanie, że jego zdaniem "żadnemu z polityków Zjednoczonej Prawicy nie można nic zarzucić od strony moralnej".
Słowa te nie spodobały się dziennikarce:
Bezczelność @Jaroslaw_Gowin. W wywiadzie dla "Do Rzeczy" powiedział: "Żadnemu politykowi Zjednoczonej Prawicy nie można nic zarzucić od strony moralnej". Niedobrze mi. Wymienię tylko świadome łamanie konstytucji od ponad 2 lat, zarzuty korupcyjne dla senatora PiS Koguta.
— Aneta Mościcka (@aneta_moscicka) 3 kwietnia 2018
W wywiadzie wicepremier odniósł się też do hipotetycznej sytuacji, w której na polskiej prawicy zabraknie kiedyś Jarosława Kaczyńskiego. Jak stwierdził, znacząco zmieni to polską politykę, jakkolwiek zastrzegł, że "musimy się z tym liczyć". Jak jednak dodał optymistycznie: - W tej chwili nie da się jednak budować scenariuszy na kilka lat do przodu, a jestem przekonany, że Jarosław Kaczyński pozostanie naszym liderem jeszcze przynajmniej przez następną kadencję.
Zobacz także: Gowin krytycznie o Kukiz'15: Albo nie rozumie polityki, albo dąży do osłabienia państwa polskiego