Agencja Wywiadu ma nowego szefa. Od poniedziałku jest nim powołany przez Mateusza Morawieckiego płk Bartosz Jarmuszkiewicz. Dotąd pełnił on funkcję wiceszefa Agencji Wywiadu, ale po tym jak premier odwołał z tego stanowiska Piotra Krawczyka, Jarmuszkiewicz zajął jego stanowisko.
Bartosz Jarmuszkiewicz nowym szefem Agencji Wywiadu. Jest decyzja Mateusza Morawieckiego
Decyzja o powołaniu Bartosza Jarmuszkiewicza na nowego szefa Agencji Wywiadu została ogłoszona przez Stanisława Żaryna, rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych. - Jest absolwentem kursu oficerskiego dla funkcjonariuszy wywiadu. Służbę w UOP - później w ABW - rozpoczął w 1997 r. Kurs oficerski ukończył w Ośrodku Kształcenia Kadr Wywiadu w Starych Kiejkutach. Od początku służby w UOP i później w ABW zajmował się pracą operacyjną - opowiadał o nowym szefie Agencji Wywiadu rzecznik ministra.
Żaryn wskazał również, że dotychczas zebrane przez Jarmuszkiewicza doświadczenie pomoże mu w pracy w Agencji Wywiadu. - W ABW sprawował nadzór m.in. nad Departamentem Kontrwywiadu. Aktywnie współpracował z wywiadem i kontrwywiadem służb specjalnych państw sojuszniczych - wskazywał polityk.
Przypomnijmy, że szef Agencji Wywiadu powoływany jest przez premiera, po zebraniu opinii od prezydenta, rządowego kolegium ds. służb specjalnych i sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Co ważne, opinie nie są wiążące dla szefa rządu.
Dymisja Piotra Krawczyka. Poszło o handlarza bronią?
Piotr Krawczyk swoją dymisję złożył w zeszłym tygodniu. Usprawiedliwiał ją "przyczynami osobistymi". Złożenie stanowiska zbiegło się jednak w czasie z powrotem afery respiratorowej na czołówki polskich mediów po tym, gdy zrobiło się głośno o tajemniczej śmierci handlarza bronią.
Niejasności dotyczące tego zagadnienia miały negatywnie odbić się na pozycji Krawczyka, jak donosi "Gazeta Wyborcza". Jej informator wskazuje, że to była kropla, która przelała czarę goryczy i dymisja "była nieunikniona, bo sprawa handlarza bronią generowała zbyt dużo kryzysów". - Złożył dymisję, bo nie miał wyjścia. Sprawa handlarza bronią była zbyt obciążająca - tłumaczy informator "Gazety Wyborczej".