Według "GPC" w projekcie nowego kodeksu wyborczego, który złoży w najbliższym czasie PiS, mają znaleźć się ponadto zapisy o kamerach w lokalach wyborczych, przezroczystych urnach do głosowań i jednolitych kartach wyborczych. Projektowane zmiany Kaczyński miał podzielić na dwie grupy: kwestie techniczne i kwestie polityczne. Do pierwszej zaliczył m.in. kamery, urny i karty, do drugiej - m.in. likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach w mniejszych miastach.
O ile kwestie techniczne zapowiadane były już od dłuższego czasu i nie budzą one wielkich emocji, o tyle opozycja i wielu publicystów alarmuje, że kwestie polityczne są bardzo kontrowersyjne. Mimo to prezes PiS jest przekonany, że jednomandatowe okręgi wyborcze w mniejszych miastach są rozwiązaniem, które budzi wiele patologii. Według niego premiuje to obecnych radnych, a podział mandatów nie odzwierciedla poparcia dla partii. Jak mówił w Spale: - To jest niedemokratyczne, stwarza ryzyko nadużyć i trzeba to zlikwidować.
Dodatkowo zakaz równoległego startu kandydatów na różne stanowiska (np. gdy kandydat startuje na wójta, a także do sejmiku lub rady powiatu) to zdaniem Kaczyńskiego oszukiwanie wyborców, więc również należy zakazać takiej możliwości.
Prezydencki minister Andrzej Dera, goszcząc w Programie Trzecim Polskiego Radia popierał pomysł zmian w ordynacji wyborczej, mówiąc:
.@DeraAndrzej: polska ordynacja wyborcza i same wybory są na dużo gorszym poziomie niż w wielu innych krajach
— Trójka Polskie Radio (@RadiowaTrojka) 17 października 2017
Zobacz także: Protest rezydentów POWIĘKSZA się. Kolejne zawody dołączają do młodych lekarzy
Przeczytaj również: Renata Beger o WDZIĘKU Andrzeja Leppera i BRUDNEJ polityce. Kto chciał UCISZYĆ Leppera?!
Polecamy ponadto: Zakonnik balował z aferzystami z Amber Gold