Polska chce od Niemiec ponad 6 bilionów złotych reparacji wojennych
Sprawa reparacji wojennych dla Polski budzi ogromne emocje. Odkąd pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, że Polska chce wrócić do tej niezałatwionej sprawy, rozgorzała wielka dyskusja, czy jest w ogóle prawnie i realnie możliwe, by Niemcy wypłacili Polsce jakiekolwiek pieniądze z tytułu strat wojennych. 1 września 2022 roku, w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej na Zamku Królewskim w Warszawie został zaprezentowany obszerny raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945. W wydarzeniu wziął udział m.in. premier Mateusz Morawiecki oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński. W raporcie straty Polski oszacowano na 6 bln.220 mld.zł.
Jednozdaniowa odpowiedź Niemiec na notę dyplomatyczną w sprawie reparacji
Następstwem publikacji raportu było także wysłanie 3 października 2022 noty dyplomatycznej do niemieckiego resortu dyplomacji. Nota zawierała 9 punktów. „Domagamy się odszkodowań za wszystkie skutki II wojny światowej” – mówił wtedy Arkadiusz Mularczyk. Dziś wiceminister spraw zagranicznych nie kryje oburzenia na odpowiedź strony niemieckiej. Nie dość, że była jednozdaniowa, to polski rząd czekał na nią trzy miesiące. Odpowiedź Niemiec sprowadzała się do tego, że na podstawie Traktatu o Przyjaźni sprawa jest zamknięta i rząd niemiecki nie zamierza prowadzić żadnych negocjacji.
Jak można zamknąć sprawę, która nigdy nie była otwarta - odpowiada polski rząd
- Tylko jak sprawa może być zamknięta, skoro nigdy nie była otwarta? Ta sprawa nie była nigdy przedmiotem żadnego dialogu w relacjach polsko-niemieckich – mówi nam Arkadiusz Mularczyk. Dodaje, że po tej jednozdaniowej odpowiedzi widać, że Niemcy nie mają żadnej strategii w tym temacie. - Bali się odpowiedzieć merytorycznie, bo każdy argument jesteśmy w stanie zbić. I oni i my wiedzą, że ten temat w naszych relacjach dwustronnych pojawia się po raz pierwszy, więc to jest otwarcie, a nie zamknięcie sprawy – podkreśla.
Polska podejmie kolejne kroki w sprawie reparacji wojennych
Co dalej? Czy negatywna odpowiedź Niemiec zamyka kwestię reparacji. - W żadnym wypadku – mówi Mularczyk. - Nastawiamy się na długi marsz. Sprawa wchodzi w nową dynamikę. Do tej pory czekaliśmy na odpowiedź, teraz wdrożymy inne działania – zapowiada. Jakie konkretnie? Na razie będzie to szeroka akcja informacyjna, aby „wprowadzić pojęcie nierozliczenia skutków wojennych przez Niemcy na agendę międzynarodową”. W tym celu Mularczyk zwrócił się już do instytucji unijnych, gdzie zamierza się spotykać z urzędnikami i dyplomatami w celu szerzenia informacji o kwestiach reparacji. ONZ, Rada Europy, UNESCO, Rada Praw Człowieka – to tylko niektóre z nich.
Jak się dowiadujemy będzie też szeroka akcja informacyjna w mediach. - Chcemy prezentować skróconą wersję raportu o stratach, jakie poniosła Polska wskutek niemieckiej agresji i okupacji, aby ta sprawa zakotwiczyła się w świadomości decydentów, urzędników, dyplomatów, polityków, dziennikarzy w innych krajach – podkreśla Mularczyk. W tym celu także wiceminister spraw zagranicznych ma zamiar udać się na przełomie stycznia i lutego z wizytą do USA. Zamierzam się tam spotkać z kongresmenami, senatorami i Polonią.
Czy Polska może uzyskać od Niemiec reparacje? https://polityka.se.pl/wiadomosci/czy-polsce-nalezy-sie-6-bilionow-zl-reparacji-od-niemiec-ekspert-nie-ma-watpliwosci-raport-zlotorowicza-aa-86YW-Sz3o-Pm6S.html