Łukasz Zbonikowski

i

Autor: Przemysław Szyszka

Zbonikowski jest winny PiS 10 tysięcy złotych

2017-11-25 6:00

Ale wpadka! Tuż przed wyborami do lokalnych władz PiS we Włocławku okazało się, że poseł Łukasz Zbonikowski (39 l.) nie opłaca składek członkowskich. Jego zaległości sięgają obecnie ponad 10 tys. zł. A ten, kto nie opłaca składek, nie ma prawa głosu ani nie może być wybrany do władz.

Sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, gdyby nie lokalne wybory. Zbonikowski chce kandydować do zarządu władz partii we Włocławku. Oświadczył, że nie zalega z żadnymi składkami członkowskimi. Tymczasem, jak wynika z dokumentów, do których udało nam się dotrzeć, 17 listopada kwota jego zaległości wynosiła 13,2 tys. zł. Co prawda tego samego dnia poseł wpłacił 2,5 tys. zł, ale i tak ma zaległość - 10,7 tys. zł.

O sprawie poinformowano kierownictwo partii, m.in. szefa klubu parlamentarnego Ryszarda Terleckiego (68 l.), wiceprezesa PiS Joachima Brudzińskiego (49 l.) i szefową komisji etyki w partii Elżbietę Witek (60 l.). Ale PiS komentować zamieszania z posłem nie chce. - Nie znam sprawy, trudno mi się więc do niej odnieść - powiedziała jedynie rzecznik partii Beata Mazurek (50 l.). Poseł twierdzi natomiast, że wszystko jest w porządku. - Po pierwsze, to są wewnętrzne sprawy partii, a po drugie, nie mam żadnych zaległości składkowych - twierdzi Zbonikowski. Do pisma dyrektora klubu parlamentarnego PiS, z którego wynika zupełnie co innego, polityk się nie odniósł.

Przypomnijmy, że o Zbonikowskim było ostatnio głośno z innego powodu. Przed Sądem Okręgowym we Włocławku nadal toczy się sprawa rozwodowa z żoną Moniką. Dowodem na zdradę posła są jego majtki, na których znaleziono ślady DNA innej kobiety.

Zobacz: Szok! Zbonikowski znów awanturował się z żoną?