Przypomnijmy - program został przyjęty przez rząd we wrześniu 2016 r. Jest adresowany do Polaków mających problem z najmem lub kupnem mieszkania. Za jego realizację odpowiadał szef resortu Andrzej Adamczyk (59 l.) i jego zastępca Tomasz Żuchowski. Byli oni jednak krytykowani za powolne wdrażanie programu (pierwsi lokatorzy mieli wprowadzić się do nowych mieszkań w 2017 r., później zmieniono datę na 2019 r.). Brakiem efektów poirytowany był również premier Mateusz Morawiecki (50 l.), który pod koniec stycznia objął osobisty nadzór nad programem.
Jednak kiepskie notowania ministerstwa nie przeszkodziły premier Beacie Szydło (55 l.) w przyznaniu w ubiegłym roku wiceministrom sowitych premii. Najwięcej dostał. Tomasz Żuchowski - 61,4 tys. zł. Co ciekawe, premię w niemałej wysokości - 23,5 tys. zł - otrzymał też Marek Chodkiewicz, który objął stanowisko wiceministra na początku października, zastępując Jerzego Szmita. Z nagrody mógł cieszyć się również minister Andrzej Adamczyk, który dostał 70,1 tys zł. - Decyzje o przyznaniu nagród dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe podejmuje prezes Rady Ministrów - tak tłumaczy wypłatę nagród wiceminister Andrzej Bittel w odpowiedzi na interpelację posła PO Krzysztofa Brejzy (34 l.). I dodaje, że pozostałym urzędnikom resortu wypłacono w 2017 r. 2,3 mln zł nagród.
Takie nagrody dostali w resorcie infrastruktury w 2017 roku:
Minister Andrzej Adamczyk - 70,1 tys zł.
Wiceminister Tomasz Żuchowski - 61,4 tys. zł,
Wiceminister Kazimierz Smoliński – 51,4 tys. zł,
Wiceminister Andrzej Bittel – 51,4 tys. zł,
Wiceminister Justyna Skrzydło – 51,4 tys. zł,
Wiceminister Jerzy Szmit – 24,4 tys. zł,
Wiceminister Marek Chodkiewicz - 23, 5 tys. zł
Zobacz także: Minister Kowalczyk tłumaczy się ze swojej sowitej nagrody: Zapracowałem na nią!