A cóż to za kwota w porównaniu z horrendalnymi gratyfikacjami dla ministrów PiS? - Rząd obiecywał hojne podwyżki świadczeń, a okazało się, że dostanę około 30 zł. A co takiego zrobił na przykład były minister Radziwiłł? - denerwuje się pani Danuta Wojszel (73 l.), emerytka. Opozycja domaga się, by Radziwiłł oddał swą nagrodę, punktując przy okazji jego "dokonania". - Za droższe leki dla pacjentów po przeszczepach, za sieć szpitali, która likwiduje szpitalne oddziały - wylicza posłanka PO Monika Wielichowska (45 l.). Mocno bulwersują również premie dla czwórki pozostałych wyrzuconych ministrów: Anny Streżyńskiej (51 l.), Antoniego Macierewicza (70 l.), Jana Szyszki (74 l.) i Witolda Waszczykowskiego (61 l.). - To są osoby, które nie zdołały w tych najniższych pułapach wywiązać się ze swoich obowiązków, a co dopiero mówić o nagrodach - ocenił wczoraj Mariusz Witczak (47 l.) z PO. Z kolei poseł Krzysztof Brejza (35 l.), który ujawnił skandaliczne nagrody, wystąpił do NIK o kontrolę premii przyznanych przez Szydło w ubiegłym roku, których łączna kwota przekracza 2 miliony! - Nagrody przyznawane są zgodnie z obowiązującymi przepisami, a wszystko odbywa się w pełni transparentnie - broni rządu w rozmowie z PAP Michał Dworczyk (43 l.), szef kancelarii premiera. Tymczasem posłowie Kukiz'15 zapowiadają złożenie projektu likwidującego możliwość przyznawania nagród ministrom.
ZOBACZ TAKŻE: Waloryzacja 2018. Minister Rafalska podała oficjalny wskaźnik waloryzacji. Ile podwyżki dostaną emeryci? [TABELKA]