Prezydent zarabia około 25 tysięcy brutto miesięcznie, a na pensję tę składa się wynagrodzenie zasadnicze oraz dodatek funkcyjny, a także dodatek za wysługę lat. Wynagrodzenie zasadnicze oblicza się za pomocą mnożników kwoty bazowej. Jeśli chodzi o premiera to ten w Polsce około zarabia pensja premiera wynosi ponad 20 tysięcy zł brutto i w tym przypadku różnica obliczania pensji wynika z mnożnika kwoty bazowej, który jest niższy niż w przypadku prezydenta.
Jan Grabiec, czyli obecny szef KPRM pytany w radiu Zet o to, czy prezydent i premier powinni zarabiać więcej ocenił, że tak, po czym rozwinął: - O ile więcej powinni zarabiać prezydent i premier? Kwestia powiązania wynagrodzeń ze wzrostem inflacji. Dziś tak nie jest. Mechanizm, w którym powstrzymuje się wzrost płac, mówimy o całej administracji, a potem raz na jakiś czas komuś wpada do głowy pomysł, by nagonić te lata, w których płace nie goniły inflacji - wyjaśnił.
SPRAWDŹ: Tak naprawdę wyglądają relacje Andrzeja Dudy i Donalda Tuska! Zdjęcia nie pozostawiają wątpliwości
Polityk KO dodał, że widzi miejsca, w których pensje powinny zostać obniżone. Kogo ma na myśli? - Jest wiele miejsc, gdzie płace trzeba obniżyć w administracji. Np. system wynagradzania w Pro0kuraturze Krajowej – prokuratorzy są w stanie, łącząc pensje prokuratorów, ale pracując w jednym miejscu, dostawać nawet 60 tys. miesięcznie. Zarabiają w miesiąc tyle, ile nauczyciel początkujący w rok. To jest próba wskazania na to, dlaczego tak kurczowo współpracownicy Ziobry, koledzy tak mocno trzymają się stanowisk - podkreślił polityk.
CZYTAJ: Nowy sondaż. Wymowny znak dla rządu Tuska