Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik

i

Autor: twitter.com/pisorgpl Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik

Zaskakujące zeznania zatrzymanego ws. warszawskich reprywatyzacji. Oskarża ważnych polityków PiS!

2018-02-03 15:28

"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że jeden z głównych "bohaterów" warszawskiej afery reprywatyzacyjnej, Jakub R. w swoich zeznaniach stwierdził, że Mariusz Kamiński (koordynator służb specjalnych), jego zastępca i szef CBA namawiali go do wspólnych interesów, a później chcieli z niego zrobić informatora.  

Według ustaleń dziennikarzy "GW" podejrzany miał wysłać z aresztu śledczego we Wrocławiu list składający się z czterech kartek. Na pierwszej znalazł się list do Hanny Gronkiewicz-Waltz, na drugiej - zawiadomienie do prokuratora na koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. Trzecia i czwarta miały zawierać notatki pt. "Działania M. Kamińskiego, M. Wąsika i E. Bejdy ws. reprywatyzacji" i "W sprawie działań mających na celu skompromitowanie członków Platformy Obywatelskiej".

Według pism Jakub R. utrzymywał bliskie relacje z Kamińskim, Wąsikiem i Bejdą. W latach 2005-2009 Wąsik miał namawiać Jakuba R. do zbierania materiałów związanych  z warszawską reprywatyzacją, kiedy zaś za rządów PO był szefem radnych PiS w Warszawie, chciał dostępu do informacji o roszczeniach wobec nieruchomości znacjonalizowanych tzw. dekretem Bieruta. Według Jakuba R., Wąsik miał w planach powołanie kancelarii, która zajmowałaby się takimi roszczeniami. Dochody z działalności reprywatyzacyjnej miałyby finansować Prawo i Sprawiedliwość.

Co więcej, według Jakuba R., CBA kierowane przez Mariusza Kamińskiego żądało od niego, by znalazł "figuranta", osoby, która mogłaby próbować załatwić sprawę reprywatyzacyjną poprzez korupcję. R. miał dostać wytyczne, by był to ktoś z legitymacją PO i z otoczenia Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej" Jakub R., który nadzorował warszawską reprywatyzację i miał otrzymywać w związku z tym olbrzymie łapówki, miał znać Wąsika, Kamińskiego i Bejdę jeszcze z czasów młodości. Jakub R. opisuje ich relacje jako bardzo bliskie, podkreślając, że wspólnie brali udział w takich rodzinnych uroczystościach jak chrzciny dzieci czy imprezy urodzinowe. Przyjaźń miała zakończyć kłótnia na weselu Ernesta Bejdy, gdy Mariusz Kamiński powiedział Jakubowi R., że nie otrzymałby posady w stołecznym Biurze Gospodarki Nieruchomościami gdyby nie rekomendacja PiS.

Przed publikacją materiału do sprawy odniósł się Maciej Wąsik:

 

 

Zobacz także: Ziobro w mocnych słowach o Gronkiewicz-Waltz: Nie znam polityka, który ma większy TUPET