Według Ziobry dotychczasowe ustalenia wskazują jednoznacznie, że działania Gronkiewicz-Waltz w sprawie warszawskich reprywatyzacji nie były właściwe. Jak ocenił: - Takie sytuacje świadczą o przyzwoitości albo braku przyzwoitości. Mamy zdarzenia które nasuwają bardzo poważne pytania i wymagają weryfikacji. Dodał, że zastanawiający jest fakt tego, że prezydent tak uporczywie odmawia stawienia się przed komisją, gdzie mogłaby przedstawić swoje racje. Jak stwierdził: - Mieni się osobą o krystalicznej osobistej uczciwości, która powinna być wzorem do naśladowania w jej przekonaniu. Jednak tu mamy zdarzenia, które wymagają wyjaśnień na drodze procesowej.
Prokurator generalny skonkludował, że prezydent Warszawy najprawdopodobniej nie chce zeznawać, bo nie ma nic na swoją obronę. Tłumaczył on: - Bo wymowa tych faktów jest przytłaczająca wobec bezmiaru ludzkiej krzywdy. Bo nawet pal sześć te kamienice, chociaż ogromna strata miasta, miliard zł, ale przede wszystkim liczą się przeżycia tych ludzi, którzy przez te stresy nie doczekali swoich dni. Nie byli w stanie stawić czoła tym bezwzględnym ludziom. Byli traktowani przez czyścicieli gorzej niż śmieci. Na koniec zarzucił też Gronkiewicz-Waltz, że powinna stanąć w obronie mieszkańców, a nie dawać "możliwości bandytom, by hasali, jak chcą i czynili ludziom krzywdę".
Tymczasem, dzięki rządom Zjednoczonej Prawicy:
"Zatrzymaliśmy proceder krzywdy, zatrzymaliśmy proceder przejmowania kamienic"#goscwiadomosci #wieszwiecej @tvp_info #KomisjaWeryfikacyjna pic.twitter.com/gLwIVoTVLv
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) 4 grudnia 2017
Zobacz także: Jan Śpiewak apeluje: Gronkiewicz oddaj 2 miliony! Stać cię!