W wtorek 19 września na wspólnej konferencji prasowej prezes PiS i premier Mateusz Morawiecki ogłosili stanowisko polskiego rządu w sprawie nielegalnej migracji.
Kaczyński: "Polityka KE to zachęta dla handlu ludźmi"
- Rada Ministrów podjęła uchwałę odnoszącą się do sytuacji na Lampedusie. To tylko symbol sytuacji, która zagraża całej Europie. Według Rady Ministrów decyzje UE o relokacji, 10 punktów przedstawionych przez szefową KE, to zachęta dla przemysłu handlu ludźmi - mówił m.in. Jarosław Kaczyński.
- Lampeduza jest przestrogą. Jeżeli będziemy brnęli w te same błędy jak ostatnio zaproponowała Komisja Europejska, to czeka nas w Polsce to samo. Rada Europejska odrzuciła przymus relokacji. Ostatni plan Ursuli von der Leyen go przywraca. Jest to zachęta dla gangów przemytniczych. To jest wymiar humanitarny naszej decyzji - tłumaczył premier. - Doskonale pamiętam, gdy przewodniczącym RE był Donald Tusk. Cała polityka była wówczas realizowana pod dyktando Angeli Merkel. Pamiętamy wszyscy, jak Donald Tusk straszył konsekwencjami, czyli karami za nieprzyjmowanie nielegalnych imigrantów - mówił premier Morawiecki.
Morawiecki: "Nie ma naszej zgody na przyjmowanie migrantów"
- Przyjętą przez rząd uchwałą chcemy dać sygnał Komisji Europejskiej i wszystkim siłom politycznym w kraju, w tym PO, że nie ma naszej zgody na nielegalną imigrację - przekonywał premier.
- Zapora na granicy z Białorusią miała nie istnieć. Prawdziwe plany PO to realizować zalecenia Komisji Europejskiej. To potwierdził kilka dni temu jeden z posłów PO. Propozycja KE i PO jest błędna i grozi zalaniem Polski nielegalnymi imigrantami. Jeśli mamy gorączkę migracyjną, to oni proponują zbić termometr - mówił premier Morawiecki.
- Polityka Merkel i Tuska doprowadziła do ogromnego kryzysu migracyjnego w Europie - przekonywał Morawiecki. - Mamy dwa główne cele: nie dopuścić do nielegalnej imigracji i nie dopuścić do władzy tych, którzy chcą w Polsce nielegalnych imigrantów - mówił wprost premier na zakończenie wspólnej z Jarosławem Kaczyńskim konferencji.