Polacy mówią jasno: nie chcemy w naszym kraju imigrantów. Uważa tak 71 proc. badanych zapytanych w sondażu przeprowadzonym przez Instytut Pollster dla se.pl i telewizji NOWA TV. Przeciwny przyjmowaniu uchodźców jest też polski rząd. - Nie ma w tej chwili możliwości, by do Polski byli przyjmowani uchodźcy. Nie zgodzimy się na narzucanie Polsce ani innym krajom członkowskim jakichkolwiek przymusowych kwot dotyczących uchodźców - zapowiedziała premier Beata Szydło. Ale Komisja Europejska jest nieugięta. Zagroziła nam sankcjami, jeśli nasz kraj nie rozpocznie programu relokacji uchodźców. Za konsekwencjami opowiedział się też Donald Tusk. - Jeśli polski rząd nie będzie uczestniczyć w solidarnym podziale uchodźców, będzie się to wiązało z konsekwencjami. Takie są zasady w Europie - zaznaczył szef Rady Europejskiej. Jakie mogą być to kary? W ubiegłym roku Komisja Europejska mówiła o 250 tys. euro kary za nieprzyjęcie jednego uchodźcy. A to oznaczałoby, że Polska zapłaciłaby 1,75 mld euro kary wobec wynegocjowanej przez byłą premier Ewę Kopacz (61 l.) kwoty prawie 7 tys. uchodźców, którzy mieliby przybyć do Polski. Ale co ciekawe, od słów Tuska odcina się PO. Przypomnijmy, że jej lider Grzegorz Schetyna co rusz zmieniał ostatnio zdanie w kwestii przyjmowania uchodźców. - Nie jesteśmy za tym, aby karać Polskę za nieprzyjmowanie uchodźców - mówi nam Jan Grabiec (45 l.), rzecznik PO. I dodaje: - Wynegocjowaliśmy przyjęcie do Polski niecałych 7 tys. uchodźców, ale niestety treść tych uzgodnień została zakwestionowana przez Beatę Szydło. I teraz mają problem.
Tusk grozi Polsce karami za uchodźców
2017-05-19
4:00
Aż trudno w to uwierzyć! Były premier polskiego rządu, a obecnie szef Rady Europejskiej Donald Tusk (60 l.) zapowiada konsekwencje wobec Polski, jeśli ta nie przyjmie uchodźców! Tymczasem premier Beata Szydło (54 l.) odpiera ataki i twardo broni stanowiska rządu w tej sprawie. - Nie ma zgody polskiego rządu na to, aby przymusowo były narzucone jakiekolwiek kwoty uchodźców! - mówi.