W dniach 6-8 marca Sejm ma rozpatrzeć cztery projekty ustaw liberalizujących aborcję. Projekt Trzeciej Drogi „odwraca” wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. czyli umożliwia przerwanie ciąży m.in. w przypadku znacznego uszkodzenia płodu. Politycy Polski 2050 i PSL, chcą, aby za wykroczeniem poza „kompromis aborcyjny”, Polacy zdecydowali w referendum.
W Sejmie jest też projekt posłów KO, który zakłada, że kobieta w ciąży ma prawo do aborcji w okresie pierwszych 12. tygodni ciąży. Kolejne dwa projekty ustaw złożyła Lewica. Pierwszy częściowo legalizuje aborcję i pomoc w niej, a drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia. - Apeluję do Szymona Hołowni (48 l.) i Władysława Kosiniaka-Kamysza (43 l.) o poparcie dekryminalizacji. (…) Kobieta do 12 tygodnia ciąży musi mieć prawo ciążę przerwać – podkreśla Katarzyna Kotula (47 l.), ministra ds. równości. Poseł PSL Marek Sawicki (66 l.), nie poprze tych przepisów. – To wolny kraj, każdy apelować sobie może, pani minister Kotula także – mówi „Super Expressowi”.
Część posłów Trzeciej Drogi jest jednak otwartych na propozycje Lewicy i KO. - Osobiście jestem za liberalizacją przepisów (aborcja do 12. tygodnia ciąży), ale uważam, że państwo powinno też oferować wsparcie kobietom, które zdecydują się urodzić dziecko – powiedziała w „Expressie Biedrzyckiej” ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (54 l.) z Polski 2050.
Marszałek Sejmu postuluje, żeby projektami zajęła się się komisja nadzwyczajna. Jej los ma się wkrótce rozstrzygnąć. - Chciałbym żeby cztery projekty miały szanse choćby przejść do drugiego czytania (...). Nie można doprowadzić do sytuacji, w której prawica odrzuci projekt Lewicy, Lewica odrzuci projekt prawicy i zostaniemy z niczym – zaznaczył Szymon Hołownia.
CZYTAJ: Czy koalicja rządząca rozleci się przez aborcję? Posłowie komentują!
NIŻEJ ZJĘCIA, KTÓRE POKAZUJĄ, JAK MIESZKAŁY W CZASIE KAMPANII WYBORCZEJ DZIEMIANOWICZ-BĄK I KOTULA