Włodzimierz Czarzasty i Szymon Hołownia

i

Autor: Mateusz Grochocki/East News & PAP/Piotr Nowak Włodzimierz Czarzasty i Szymon Hołownia

„Marszałek Czarzasty przekroczył granicę!”

Czy koalicja rządząca rozleci się przez aborcję? Posłowie komentują!

2024-02-23 17:35

Zmiana prawa aborcyjnego, to temat, który wśród posłów koalicji rządzącej wzbudza wiele emocji. Już od czasu kampanii wyborczej było oczywistym, że trudno będzie znaleźć kompromis, który zadowoli zarówno Lewicę, jak i Trzecią Drogę, czy PSL. Do eskalacji doszło kilka dni temu, gdy wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty zarzucił marszałkowi Hołowni oraz Władysławowi Kosiniakowi -Kamyszowi blokowanie ustaw w sprawie aborcji. Wówczas marszałek Hołownia – stwierdził, że Czarzasty kłamie. Zapytaliśmy posłów w Sejmie – czy ta ostra wymiana zdań, zwiastuje rozłam w koalicji rządzącej.

-Różnice są normalne, my o nich dyskutujemy, siadamy przy stole na spokojnie – wreszcie. Nie obrażamy się. Do tej pory było tak, że panowie toczyli walkę buldogów. Podobno mieli te same programy, a de facto łączyło ich tylko koryto. Nas łączy wspólna sympatia i chęć unormowania tej sprawy, więc nie pokłócimy się z tego powodu. - mówi nam pojednawczo wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka, wywodzący się PSL-u.

Mniej zachowawczy w swojej opinii jest wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek (Lewica):

-Jesteśmy jak jedna pięść, ale będziemy jako Lewica bronić swojego programu! Mówiliśmy, że idziemy do parlamentu po to, żeby bronić praw kobiet, skończyć z piekłem kobiet i oczekujemy, że projekty dotyczące podstawowych praw kobiet, czyli bezpiecznego i legalnego przerywania ciąży będą procedowane. Nie ma co się wykręcać, nie ma żadnych okoliczności, które mogą wstrzymywać ten projekt, więc nie ma co się bać, tylko procedować projekty ustaw.

Z boku, przepychanki koalicyjne obserwuje wicemarszałek Sejemu Krzysztof Bosak:

-Koalicja od wyborów nie ma ustanowionego wspólne stanowiska, dlatego będą tarcia.

Poseł Adam Gomoła z Trzeciej Drogi zwraca uwagę bezpośrednio na słowa marszałka Czarzastego:

-Było wiadome od początku, jeszcze w trakcie trwania kampanii wyborczej, że temat aborcji będzie nas różnił. To jest normalne, że się różnimy, ale szkoda, że pada tak wiele cierpkich słów, ale uważam, że pomimo tych różnic pan Marszałek Czarzasty przekroczył granicę, która nie służy budowaniu zaufania i w temacie aborcji i wielu innych. Ale nie mam wątpliwości, że to nie jest nic, przez co byśmy nie przeszli.

W pojednawczym tonie wypowiada się za to Robert Kropiwnicki (PO):

-Naturalnym jest, że w koalicji dochodzi do różnicy zdań, w końcu to są cztery partie. Ale w kluczowych sprawach jesteśmy jednomyślni. Niestety, ubolewam, że problem aborcji budzi kontrowersje u niektórych kolegów, chciałbym, że projekt ustawy był jak najszybciej procedowany – ten który złoży Koalicja Obywatelska.

W galerii poniżej zobaczysz jak mieszkają ministry Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i Katarzyna Kotula, a dalsza część tekstu pod galerią:

Krzysztof Paszyk z PSL uważa z kolei, że temat aborcji nie jest powodem do eskalacji emocji w koalicji:

-Myślę, że nie grozi absolutnie koalicji rządzącej żadne pęknięcie, mamy podpisaną umowę koalicyjną, myślę, że to dobrze by było aby wszyscy partnerzy zapoznawali się z tym, co w tej umowie było podpisane. Tak się do różnych obietnic zobowiązaliśmy i tego powinniśmy się trzymać. Kwestie związane z prawem aborcyjnym nie były wpisane w umowę koalicyjną, więc nikt nie jest zobowiązany, aby w ramach koalicji uchwalać prawo aborcyjne, więc kubeł zimnej wody na tych którzy jakoś z prawem aborcyjnym są bardzo związani i chcieliby jakiejś eskalacji emocji między partnerami koalicyjnymi.

Posłanka Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy stawia sprawę jasno, jakie są oczekiwania jej formacji, wobec zmiany prawa aborcyjnego:

-Myślę, że tarcia i różnice zdań w koalicji rządzącej, to jest bardzo dobry znak, bo to oznacza, że skończyły się czasy, że słowo prezesa jest słowem bożym i wszyscy musieli się do niego stosować. W tej chwili, nawet jeżeli jest różnica zdań, to trzeba wypracować konsensus, to oznacza również, że demokracja wróciła do Polski. Myślę, że w kilku kwestiach dotyczących aborcji na pewno się dogadamy. Czas na nowy kompromis, nie taki, który jest upokorzeniem dla kobiet, który zakładał, że to kobiety nie będą karane za aborcję, ale będą karane osoby, które im w tym pomagają. Myślę, że koniec z tym zgniłym kompromisem. Czas na to by dać Polkom pełną podmiotowość, pełną decyzyjność, dotyczącą własnego ciała i własnego wyboru. Wybór musi być po stronie kobiet, a nie tych wszystkich, którzy chcieliby kobiety kontrolować.

Posłowie o zgrzytach w koalicji
Sonda
Czy uważasz, że aborcja do 12. tygodnia ciąży powinna być legalna?