Nocne spotkanie w mieszkaniu polityka PiS Adama Bielana z Szymonem Hołownią i Jarosławem Kaczyńskim rozgrzało do czerwoności scenę polityczną i media. Doniesienia o rozmowach pod osłoną nocy wzbudziło kontrowersje i oburzenie wśród koalicjantów Polski 2050 z KO i Nowej Lewicy.
Jednak lider Polski 2050 nie miał sobie nic do zarzucenia i odpierał polityczne ataki. - Chcę, mogę i będę spotykał się i rozmawiał z każdym, jeśli rozmowa będzie dotyczyła ważnych dla Polski spraw ważnych ponad partyjnymi podziałami! - zaznaczył Szymon Hołownia. Przy okazji zaznaczył jednak, że miejsce narady było jednak błędem. - Następnym razem miejsca spotkań, które odbywam, będę z pewnością wybierał, wiedząc jakie emocje to budzi, bardziej starannie -zapewnił.
SPRAWDŹ: Polityczny sąd nad Hołownią. Tak Polacy oceniają jego nocne spotkania z Kaczyńskim!
Oliwy do ogania, jeśli chodzi o spotkanie dolał też sam gospodarz miejsca, czyli Adam Bielan. Po tym, jak media opublikowany informacje o spotkaniu Kaczyńskiego, Hołowni i Bielana, ten ostatni na antenie telewizji wPolsce24.pl przyznał, że według niego informacje o rozmowach trafiły do mediów od SOP.
Do spawy odniósł się rzecznik MSWiA, Jacek Dobrzyński, który oświadczył z pełną stanowczością:
Rozmawiałem z funkcjonariuszami SOP. Są zbulwersowani wypowiedzią i insynuacjami wysuwanymi przez pana Adama Bielana. Funkcjonariusze SOP nie przekazywali dziennikarzom żadnych informacji o spotkaniu Marszałka Sejmu Szymona Hołowni z Adamem Bielanem i innymi osobami. Do realizacji zadań związanych z ochroną najważniejszych osób w państwie kierowani są wyłącznie doświadczeni funkcjonariusze, posiadający odpowiednie predyspozycje, wieloletni staż i wysokie kwalifikacje. Służba Ochrony Państwa to formacja profesjonalna, wykonująca działania ochronne na najwyższym światowym poziomie, często z narażeniem życia i zdrowia swoich funkcjonariuszy. Nigdy nie przekazują jakichkolwiek informacji dotyczących organizacji ochrony osobom nieuprawnionym. Tego rodzaju insynuacje traktuję jako bezpośredni atak na #SOP oraz próbę podważenia autorytetu, dorobku i tradycji tej służby - tłumaczył na portalu X.
Nieoficjalne ustalenia Radia ESKA: Postępowanie wyjaśniające w SOP po tajnym spotkaniu Hołowni z prezesem PiS
Tymczasem, jak dowiedziało się nieoficjalnie Radio Eska, funkcjonariusze SOP, mieli zostać zbadani wariografem. To wszystko po tym jak wiadomość o tajnym spotkaniu Jarosława Kaczyńskiego z Szymonem Hołownią wyciekła do mediów. Co więcej, jest postępowanie wyjaśniające w SOP dotyczące sprawy!
- Tuż po tym jak do mediów trafiły informacje o tym tajnym spotkaniu, w Służbie Ochrony Państwa wszczęto postępowanie wyjaśniające - czy źródłem przecieku nie jest jeden z funkcjonariuszy z ochrony Szymona Hołowni. SOP-owcy byli między innymi poddani badaniom przy użyciu wykrywacza kłamstw. Jak się dowiaduje Radio ESKA - z tego postępowania wynika, że to nie funkcjonariusze SOP-u są źródłem informacji o spotkaniu - podaje Radio ESKA.