Europoseł Grzegorz Braun ponownie wywołał oburzenie swoimi wypowiedziami na temat Holokaustu. W rozmowie z Tomaszem Sommerem, Braun stwierdził, że „utrzymująca się jako kanoniczna teza o istnieniu systemu komór gazowych w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych jest nieudokumentowana na tyle, żeby uznał ją za przekonującą".
Podobne słowa z ust polityka padły w rozmowie z Janem Pospieszalskim. Na pytanie prowadzącego rozmowę, czy „twierdzi, że w obozie koncentracyjnym Auschwitz i Auschwitz-Birkenau nie było komór gazowych", europoseł Braun odparł: - Stwierdzam, że hipoteza ich istnienia, w tym i w szeregu innych miejsc, jest hipotezą wątłą, nie opartą na faktach zweryfikowanych zgodnie z zasadami warsztatu historyczno-naukowego. (...) Dla mnie osobiście, ta hipoteza z biegiem lat jest coraz mniej przekonująca - dodał.
Reakcje polityków i instytucji po słowach Brauna. Szef MON ostro
Słowa Grzegorza Brauna spotkały się z powszechnym potępieniem. Wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, nazwał wypowiedzi europosła „skandalicznymi” i zaapelował o „jednoznaczną, zdecydowaną reakcję służb”.
Europoseł Grzegorz Braun wypowiedział kolejne skandaliczne słowa, podważając istnienie komór gazowych w obozach zagłady. Wstyd i hańba. Czas na jednoznaczną, zdecydowaną reakcję służb. Dość kłamstw godzących w dobre imię Polski!- napisał na portalu X.
Premier Donald Tusk określił wypowiedź Brauna jako „hańbę”, podkreślając, że Polska nie powinna być kojarzona z takimi ludźmi: - To jest hańba. Musimy zrobić wszystko, żeby nikomu na świecie Polska nie kojarzyła się z takimi ludźmi, z takimi twarzami i z takimi działaniami - przyznał.
Śledztwo IPN po wypowiedziach Brauna
Za Brauna wziął się też IPN. Instytut Pamięci Narodowej wszczął śledztwo w sprawie wypowiedzi Grzegorza Brauna, na temat niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. Sprawa dotyczy podejrzenia publicznego zaprzeczania zbrodniom ludobójstwa, co jest przestępstwem w świetle polskiego prawa.
Śledztwo prowadzone jest na podstawie art. 55 ustawy o IPN, który mówi, że „kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom, m.in. nazistowskim i komunistycznym, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat trzech”. Poza tym śledztwem, prokuratura bada także szereg innych czynów europosła Brauna, co może skutkować dalszymi konsekwencjami prawnymi.
NIŻEJ ZDJĘCIA BRAUNA Z RODZINĄ