W rozmowie z portalem Onet.pl przewodniczący Samoobrony zdradził, że podpisano już wstępne porozumienie z Wolnymi i Solidarnymi i obecnie trwają negocjacje dotyczące ostatecznego kształtu porozumienia. Jak mówił: - Obecnie odbywamy wewnętrzne konwencje przedwyborcze. Następna odbędzie się w sobotę w Łodzi. Podczas tych spotkań dyskutujemy o tym, jak podejść do tegorocznych wyborów. Do wszystkich 16 sejmików chcemy iść wspólnie z ugrupowaniem pana Morawieckiego, a do powiatów i gmin albo razem, albo sami jako Samoobrona.
Dodatkowo Samoobrona czyni starania do nawiązania porozumienia z Prawem i Sprawiedliwością. Umowa miałaby dotyczyć wyborów w największych miastach, gdzie partia Kuropatwińskiego nie ma wielkich szans na odegranie znaczącej roli. Zapowiedział on: - Jeżeli dojdzie do naszej współpracy z PiS-em i Zjednoczoną Prawicą, to wtedy poprzemy ich kandydatów. Cały czas rozmawiamy na ten temat z Kornelem Morawieckim.
Co ciekawe, poseł Ireneusz Zyska, który pomagał budować mu Wolnych i Solidarnych wyraził duże zdziwienie słowami lidera Samoobrony. Jak stwierdził: - Nic nie wiem o rozmowach z Samoobroną ani nie znam pana Kuropatwińskiego. Pierwszy raz o tym słyszę. Według mojej wiedzy mamy porozumienie z Prawem i Sprawiedliwością, a nawet szersze: ze Zjednoczoną Prawicą. Mamy dostać swój udział na listach do sejmików. Oprócz tego chcemy wystawić kandydatów w powiatach i gminach. Nie wykluczamy poparcia niektórych kandydatów niezależnych.
W samej Samoobronie toczą się dyskusje na temat tego, jak ma wyglądać program partii, dzięki któremu ponownie zdobędą uznanie wyborców. Mówi się, że poza standardowymi postulatami mającymi wzmocnić polską wieś i rolnictwo, ugrupowanie będzie dążyło również do likwidacji urzędów pracy oraz powiatów, (ma to zapewnić Polsce wielomiliardowe oszczędności).
Zobacz także: Były poseł Samoobrony Chinom i Rosji zdradzał polskie tajemnice? Jest akt oskarżenia