Na serwisie Rzeczypospolitej Polskiej zostało w piątek opublikowane "Oświadczenie Wiceprezesa Rady Ministrów Przewodniczącego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych Jarosława Kaczyńskiego". Dzisiejszy solenizant już na wstępie zdradził niesłychanie poważne dla naszego kraju zagrożenie! - Po zapoznaniu się z informacjami przedstawionymi mi przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego informuję, że najważniejsi polscy urzędnicy, ministrowie, posłowie różnych opcji politycznych byli przedmiotem ataku cybernetycznego - napisał.
Zobacz: Rosjanie zacierają ręce? Te słowa Czarnka i Budy zatrwożyły ekspertów od cyberbezpieczeństwa
Później wcale nie było lepiej. - Począwszy od dzisiaj do osób poszkodowanych w tym ataku oraz potencjalnie narażonym na jego skutki udają się funkcjonariusze Policji z informacją o tym incydencie oraz przedstawiona będzie każdemu poszkodowanemu i potencjalnie poszkodowanemu odpowiednia ścieżka zabezpieczenia elektronicznego poczty email - dodał.
Tak na przestrzeni lat zmieniał się Jarosław Kaczyński. Musisz zobaczyć te zdjęcia
Kaczyński jasno wskazał też, skąd zostaliśmy zaatakowani. - Analiza naszych służb oraz służb specjalnych naszych sojuszników pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że atak cybernetyczny został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej. Jego skala i zasięg są szerokie. Obecnie prowadzone są działania wyjaśniające, ale także zabezpieczające dowody - poinformował wicepremier. - Apeluję do wszystkich o rozwagę i nie wpisywanie się w scenariusz operacji zaplanowanej przeciwko polskim urzędnikom i politykom różnych opcji, której jednym z głównych celów jest uderzenie w polskie społeczeństwo i destabilizacja naszego kraju - dodał alarmująco na koniec.
Przypomnijmy: sprawa cyberataków na Polskę zaistniała publicznie w ubiegłym tygodniu. Wówczas szef KPRM Michał Dworczyk oświadczył na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę email i skrzynkę jego żony, a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe. - Nadal prowadzone są ataki na konta mojej rodziny w różnych kanałach komunikacji, nawet w odniesieniu do moich dzieci - napisał. Podkreślił jednocześnie, że "w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny lub ściśle tajny". W środę zorganizowano w tej sprawie niejawne posiedzenie Sejmu.