Tomasz Grodzki krytycznie o 13. i 14. emeryturze. "Emeryci nie chcą jałmużny"

Tomasz Grodzki odwiedził w środę Polsat News. Na antenie wypowiadał się w różnych sprawach, ale zdecydowanie najbardziej elektryzowały widzów słowa dotyczące świadczeń socjalnych wprowadzanych za rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Marszałek Senatu deklaruje. 500 plus zostanie według Tomasza Grodzkiego

Jak zadeklarował na antenie marszałek, na pewno zostanie utrzymane 500 plus. Tomasz Grodzki oświadczył równocześnie, że nie jest w stanie powiedzieć, czy program byłby waloryzowany pod auspicjami Platformy Obywatelskiej.

- Na pewno utrzymamy 500 plus. A czy będzie waloryzacja? Tego nie potrafię powiedzieć. Zajmują się tym nasi eksperci, czyli Izabela Leszczyna i Adam Szejnfeld - oświadczył marszałek.

Zdecydowanie mniej przychylnie marszałek Tomasz Grodzki wypowiadał się o 13. i 14. emeryturze. Polityk wyraźnie nie jest fanem tych świadczeń, gdyż nazwał je "jałmużną", ale też od razu wskazał, dlaczego tak twierdzi.

- Rozmawiam z emerytami. Oni nie chcą jałmużny, oczekują porządnych 12 emerytur, wtedy żadna 13., 14. czy 17. nie będzie im potrzebna - zwrócił uwagę Tomasz Grodzki.

Poniżej galeria ze zdjęciami mieszkania Michała Wójcika (51.), zastępcy Zbigniewa Ziobro (52 l.)

Będzie likwidacja 13. i 14. emerytury? Tomasz Grodzki odpowiada

Słowa dotyczące dodatkowych emerytur zwróciły wyraźnie uwagę prowadzącego "Gościa Wydarzeń". Ten dopytywał wprost, czy słowa marszałka to zapowiedź likwidacji tych świadczeń. Tomasz Grodzki odpowiedział, że chodzi przede wszystkim o wyższe emerytury, a nie dodatkowe.

- To zapowiedź starań, aby emerytury były wyższe. To jest świadczenie, na które ludzie ciężko zapracowali przez dziesiątki lat swojej pracy dla Polski - podsumował marszałek Tomasz Grodzki.