- Sąd Okręgowy w Siedlcach uchylił karę aresztu dla oskarżonych o pobicie Adama Niedzielskiego.
- Aby wyjść na wolność muszą spełnić jeden warunek.
- Mają na to czas do końca miesiąca.
Pobicie Niedzielskiego
Do pobicia byłego ministra Adama Niedzielskiego doszło pod jedną z restauracji w centrum Siedlec. Gdy wychodził on z lokalu ze znajomymi, został zaatakowany przez dwóch pijanych mężczyzn, którzy rozpoznali polityka i chcieli rzekomo wziąć od niego autograf. Po krótkiej wymianie słów jeden z napastników uderzył ministra pięścią w twarz, rozcinając naskórek w okolicach warg. Po uderzeniu napadnięty wywrócił się i wtedy został jeszcze skopany. Sprawcy napadu ubliżali swojej ofierze, zarzucając niedopatrzenia podczas pandemii, kiedy to Niedzielski był ministrem w rządzie Morawieckiego.
Zobacz: Wielkie pojednanie Kaczyńskiego z Mentzenem? Wipler nie ma dobrych wieści
Na miejscu zdarzenia szybko pojawiła się policja i pogotowie ratunkowe. Sprawcy pobicia mimo to zdołali zbiec spod restauracji. Niedzielski trafił do Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach. Obrażenia nie były groźne, w związku z czym po opatrzeniu twarzy nie wymagał dalszej hospitalizacji w siedleckim szpitalu. Po dwudziestej tego samego dnia został zwolniony do domu.
Sprawdź: Hołownia znów spotka się z ludźmi Kaczyńskiego. To mocno nie spodoba się Putinowi!
Decyzja sądu
Sprawcy pobicia również tego samego dnia wieczorem zgłosili się do Komendy Policji w Siedlcach. 28 sierpnia zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Obrońca sprawców napadu złożył do sadu zażalenie na tymczasowy areszt. Posiedzenie sądu w kwestii zażalenia odbyło się we czwartek 18 września. W sprawie zapadł wyrok, mówiący jednoznacznie, że Aleksander B.i Rafał G. mogą wyjść na wolność, jeżeli do końca września wpłacą kaucję po 30 tyś. każdy z nich.
Galeria poniżej: Były minister PiS Adam Niedzielski brutalnie zaatakowany. Sprawcy usłyszeli zarzuty i się tłumaczą