Przypomnijmy, że podpisana przez Andrzeja Dudę ustawa o IPN, przewiduje m.in. odpowiedzialność karną za negowanie „zbrodni ukraińskich nacjonalistów w latach 1925-1950” i przypisywanie państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez III Rzeszą Niemiecką. Ustawa spotkała się ze sporą krytyką m.in. ze strony Izraela i Ukrainy.
Jak tłumaczył w rozmowie z gazetą Terlecki: - Na pewno wiemy, że nie byliśmy przygotowani. Zawiódł nas instynkt, który powinien nas ostrzec, że coś takiego może wybuchnąć. Tymczasem ustawa leżała na półce przez cały rok z powodu wątku ukraińskiego, a nie żydowskiego (...) Wpędził nas w to ruch Kukiz'15, który stale parł do zaostrzenia przepisów dotyczących Ukrainy, nie godząc się na żadne złagodzenie sformułowań. To na tyle zamazało nam horyzont, że wpadliśmy w kłopoty. Rzeczywiście nikt nie pomyślał o tym, że dzień głosowania zbiega się z rocznicą wyzwolenia Auschwitz.
Na słowa wicemarszałka błyskawicznie zareagował lider oskarżanego ugrupowania, Paweł Kukiz. Napisał on krótko, acz bardzo dosadnie: - Wywód godny marszałka.Stalina. Gdy jeden z internautów zwrócił mu uwagę, dodał jeszcze ironicznie:
Przepraszam, ale pan Terlecki "zamazał mi horyzont" swoją wypowiedzią.
— Paweł Kukiz (@pkukiz) 19 lutego 2018
Wypowiedź Terleckiego poruszyła również księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który ocenił: - Strasznie pokrętne tłumaczenie wicemarszałka Sejmu. Przerzucani winy na @pkukiz @Kukiz15 to żenada! Także to określenie "wątek ukraiński". Czas na zmiany w @pisorgpl, bo przez takich "dygnitarzy" jak @RyszardTerlecki czy @PiotrGlinski wiele traci #Polska.
Zobacz także: Romaszewska dosadnie o ustawie o IPN: Jest IDIOTYCZNA