Joachim Brudziński trzyma wszystkich żelazną ręką
Jak wiadomo, żeby wygrać wybory, trzeba dać z siebie wszystko. Jednak w dzisiejszych czasach już nie wystarczy nawet najcięższa harówka w terenie i codzienne spotkania z wyborcami. Równie ważne jest dotarcie do nich poprzez internet. Stąd walka na zasięgi, jaka toczy się między politykami. Jak donosi gazeta.pl w popularnej aplikacji do komunikacji stworzono grupę liczącą prawie 300 parlamentarzystów PiS, a Joachim Brudziński punktuje ich tam za zbyt małą aktywność w sieci. Każdego dnia przygotowywane są też zestawienia, z których jasno wynika, kto podawał dalej, a kto nie, filmiki PiS w mediach społecznościowych.
Nie ma miękkiej gry, bo Joachim Brudziński - szef sztabu obozu rządzącego - znany jest ze swojego sposobu zarządzania poprzez trzymanie żelazną ręką dyscypliny.
- Brudziński nas dojeżdża za zbyt małą aktywność w internecie, a my musimy przede wszystkim prowadzić kampanię w swoich okręgach - narzekają anonimowo członkowie grupy.
- Co każą, to robię - mówi inny. - Codziennie gonią nas do roboty w sieci - zwierza się, mówiąc o sztabie. Wprowadzono też wysoki poziom zabezpieczeń, by bieżąca strategia wyborcza PiS nie trafiła do obozu politycznych przeciwników. M.in. dla bezpieczeństwa tego kanału komunikacji między sztabem a szeregowymi parlamentarzystami wiadomości tam wysyłane znikają kolejnego dnia.
Ta strategia przynosi efekty
Sztab PiS stara się na ostatniej prostej przed wyborami trzymać swoich parlamentarzystów krótko, a w internecie forsować przede wszystkim ten centralny, a nie lokalny przekaz. Zatem każdy z polityków Zjednoczonej Prawicy obecny w grupie na komunikatorze ma obowiązek, by po publikacji nowego spotu PiS na kanale głównym partii podawać go dalej, a także komentować.
Jak się okazuje, ta strategia żelaznej konsekwencji przynosi wymierne efekty. PiS zdobywa już większe zasięgi niż Koalicja Obywatelska, choć do tej pory obecność w sieci to była pięta achillesowa PiS. Być może nie bez znaczenia jest doświadczenie w tym temacie polityków Suwerennej Polski, którzy w internecie wyrobili sobie w ostatnich latach wyjątkowo mocną pozycję. Za działania w sieci PiS odpowiada bowiem w kampanii europoseł Patryk Jaki z Suwerennej Polski, angażuje się też szef sztabu PiS europoseł Joachim Brudziński.