Patrząc na ten sondaż pożna odnieść wrażenie, że nic nie jest w stanie zaszkodzić Prawu i Sprawiedliwości. W Sejmie trwa wojna o sądownictwo, PO chce wotum nieufności dla rządu, w Nowoczesnej zmienił się przewodniczący, a do tego od dłuższego czasu mówi się o rekonstrukcji rządu i zmianie premiera. Ale jak widać wszelkie zmieszania nie są w stanie zburzyć poparcia jakie Prawo i Sprawiedliwość ma wśród Polaków. Jak pokazuje najnowszy sondaż partyjny Instytutu Badań Pollster przeprowadzony dla SE.pl i "Super Expressu", gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższą niedzielę wygrałoby je PiS. Partia pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego nigdy nie miała tak wysokiego poparcia - 47 proc. Na drugim miejscu w sondażu znalazła się Platfroma Obywatelska, na partię Grzegorza Schetyny chciałoby zagłosować 17 proc. osób. Trzeciem miejsce zajął Kukiz'15 z Pawłem Kukizem na czele z poparciem wynoszącym 10 proc. Za podium znalazła się Nowoczesna z nową liderką Katarzyną Lubnauer - 9 proc., a dalej Sojusz Lewicy Demokratycznej i Polskie Stronnictwo Ludowe - po 5 proc. Partia Razem zdobyła 4 proc. głosów, a Wolność Janusza Korwin-Mikkego 3 proc.
Politologa prof. Antoniego Dudka ten sondaż nie zaskakuje: - PiS jest dziś w apogeum swojej popularności związanej z sukcesami zwłaszcza w polityce społecznej i dobrymi wynikami gospodarczymi. Zaś opozycja swoją retoryką nie przemawia do Polaków i jest coraz mniej skuteczna, bo używa języka nieprzekonywującego dla centrum. A ono przesądza i daje kilkanaście procent albo opozycji albo rządzącym. Przy opozycji zostali już tylko ci najbardziej zdeterminowani zwolennicy. Mnie ten sondaż nie zaskakuje - komentuje w rozmowie z SE.pl politolog. I dodaje: - Taki sondaż tylko umocni PiS w determinacji dotyczącej realizowanych teraz kwestii: ordynacji wyborczej, zmian w sądownictwie. PiS poczuje się jeszcze pewniej. Prof. Dudek ostrzega jednak PiS: - Problemy PiS się zacznął, gdy pojawi się dno w kasie i nagle okaże się, że nie można potęgować polityki społecznej, czyli zwiększać wydatków socjalnych. Dopóki to będzie trwało, to wyniki będą takie jak w tej chwili. Chyba, że wybuchnie jakaś afera. Zobaczymy zresztą, jak Polacy zareagują na zmianę premiera, bo moim zdaniem to nastąpi i być może to zaszkodzi PiS. Widać, że Kaczyński jest dużo mniej popularny od pani premier. Z punktu widzenia wizerunkowego, to może być błąd, ale być może prezes Kaczyński ma inne zdanie.
Zdaniem politologa na razie nie widać jeszcze tego, by zmiana lidera w Nowoczesnej przełożyła się na poparcie dla tej partii: - To jest jeszcze za szybko, zmiana lidera była w sobotę, a ludzie raczej nie śledza tak bardzo polityki zwłaszcza w kontekście partii, które nie jest główną partią opozcycyjną w Sejmie. Efekt Lubnauer pozytywny, negatywny lub neutralny będzie widać dopiero po miesiącu, dwóch. Zależy to też od tego jak zachowa się Petru i od tego, czy partia utrzyma jedność. Jeśli nie, to notowania Nowoczesnej spadną.
Sondaż przeprowadzono w dniach 27–29 listopada na próbie 1077 dorosłych Polaków.
Zobacz: Sondaż partyjny dla se.pl i NOWA TV: Nikt nie zagraża Kaczyńskiemu