Mirosław Skowron

i

Autor: Anna Garwolińska Mirosław Skowron Redaktor działu Opinie Super Exrpessu

Skowron: Parada nieporozumień

2018-02-01 6:00

Nieporozumieniem jest rozniecanie polsko-izraelskiego sporu o tzw. "polskie obozy śmierci". Jeżeli ten czy inny izraelski polityk twierdzi, że obozy takie jak Auschwitz-Birkenau były polskie, to jest po prostu idiotą i zapisami polskiego prawa stanu jego umysłu nie zmienimy.

Niezależnie od tej sytuacji, nigdy nie zrozumiem też tych, którzy popierają karanie więzieniem za słowo. Nawet jeżeli jest to słowo kłamliwe, skandaliczne, to pozostaje procesowanie się w sądach i grzywny, a nie więzienie! Więzienie za słowo to barbarzyństwo i wstyd, że Polska dołącza do krajów, które się na to godzą.

Wszystkim, którzy z prawej strony chętnie popierają ten zapis, chcę przypomnieć, że do niedawna po Sejmie zdominowanym przez Platformę kursował jeszcze bardziej idiotyczny zapis, o możliwości karania za "mowę nienawiści". Kto wie, czy do władzy za jakiś czas nie dojdzie grono dziwaków, którzy karania więzieniem za "mowę nienawiści" nie przeforsują.

Kolejnym nieporozumieniem jest to, dlaczego polscy narodowcy chcieli organizować pikietę pod ambasadą Izraela. Taka pikieta aż prosiła się o to, żeby wykorzystać ją do propagandowego rozgrywania obrazu Polski jako antysemickiego raju, choć w rzeczywistości pozostajemy chyba ostatnim proizraelskim krajem w Unii Europejskiej. Deklaracje byłego posła Bosaka, że zapanują nad wystąpieniami antysemickimi i prowokacjami, w świetle tego, jak zapanowali podczas Marszu Niepodległości, uznaję za groteskowe.

Wiem, że logika i sensowne zachowania polityczne nie są cechą charakteryzującą polski ruch narodowy po 1989 r. Wskazują na to chyba wszystkie jego zderzenia z rzeczywistością inną niż wirtualna. Wyniki kolejnych wyborów pokazują, że brak zrozumienia dla naszych narodowców wykazuje chyba 99 proc. społeczeństwa. Niekiedy mam wrażenie, że mają kłopoty ze zrozumieniem samych siebie.

Pewnej logiki i sensownych zachowań wymagałbym jednak od władz. Nawet jeżeli uznaję pikietę narodowców za głupią i bezsensowną, to zakazywanie jej za pomocą różnych trików jest skandalem. Wolność manifestacji poglądów jest czymś ważniejszym niż widzimisię wojewody czy ministra. Ważniejszym niż ryzyko tego, że podczas pikiety "może dojść do prowokacji".

Dziś trafiło na narodowców. Bardzo łatwo wyobrazić mi sobie władze, które w przyszłości zastosują ten trik wobec PiS albo jakiejkolwiek innej partii.

Zobacz także: Polska NEGUJE holokaust?! Tak twierdzą izraelscy parlamentarzyści