Według Rulewskiego były prezydent powinien się poddać testom na uczciwość. Jest jednak zarazem przekonany, że niezależnie od wyników Wałęsa by nie przeprosił, choć powinien. Jak bezkompromisowo argumentował: - Sądzę, że została przez niego przekroczona granica godności, bo sprzedawanie swoich kolegów za pieniądze, by zapewnić bezpieczeństwo sobie i rodzinie, jeszcze da się jakoś wytłumaczyć i rozgrzeszać. Natomiast nie da się rozgrzeszać sprzedawania kolegów po to, by kupować sobie wygodne i dobre życie.
To nie były jedyne jego mocne słowa pod adresem Wałęsy. Jak mówił: - Okrada członków "Solidarności". (…) Mówię o okradaniu zwykłych ludzi, opozycjonistów, których głosów nie słychać. On ich okrada z walki, męczeństwa i rozsądku.
Przy tej okazji nawiązał do swojego ostatniego wystąpienia w Senacie, twierdząc, że ponownie może trafić do więzienia (jak w latach opozycyjnych działań). Jak mówił: - Tych, którzy chcą mnie wsadzić za kratki, informuję, że uniform więzienny już mam, więc nie będę obciążał Skarbu Państwa. Właściwie nawet powinienem uruchomić produkcję uniformów, bo widać, że innych też chcą zamykać. Dodał jednak, że zdaniem Wałęsie się upiecze ze względu na stan zdrowia i głosy opinii publicznej.
Zobacz także: Miarka się przebrała? Kaczyński pozywa Wałęsę! Ten przepraszać nie zamierza
Polecamy również: Lech Wałęsa w Die Welt o PiS: by pozostać u władzy mogą strzelać do innych
Przeczytaj ponadto: Protest KOD w Gdańsku. Wałęsa: Będę z Wami zawsze, nawet jak mnie ZAMKNĄ