Sejm. Trwa dyskusja o tabletce "dzień po". Grzegorz Braun na mównicy!

W środę przed Sejmem było niespokojnie. Doszło do przepychanek ze strażą marszałkowską, bo politycy PiS chcieli na siłę wprowadzić do Sejmu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Maciej Wąsik w czwartek rano gościł w radiu RMF FM i jak mówił: - Dzisiaj nie będę próbował wejść do Sejmu, ale będę nadal wykonywał swój mandat poselski/ 

Prace Sejmu ruszyły. Przedstawiany jest plan pracy na czwartek. 

Z wnioskiem formalnym, jak to bywało w poprzednich dniach, wystąpił pierwszy poseł Jarosław Sachajko. Chce on informacji na temat rolników i ich sytuacji. - Rolnicy pytają, dlaczego pan Kołodziejczak wpuścił śmierdzący cukier? - komentuje. 

- Rolnicy czują się oszukani przez rząd 13 grudnia! - grzmi poseł Sachajko. 

Na mównicy Mateusz Morawiecki. - Polska lokalna zawsze potrzebowała inwestycji. przez lata liberalnych rządów było to niemożliwe. Pieniądze przelatywały jak przez sito, naprawiliśmy to - chwali się były premier. I dodaje, że rząd Tuska chce zlikwidować program inwestycji strategicznych. 

Na mównicy poseł Bogucki, Hołownia komentuje: Ach! To pan poseł z mojego Podlasia! - Podlasie jest moje, bo tam mieszkam - uciął Bogucki. - Moje też - odpowiedział marszałek Hołownia. 

- Nie macie szacunku dla współobywateli. Oszukaliście i przegraliście wybory. (...) Polska nie zasłużyła na taką opozycję, jaka dzisiaj jest w Sejmie. Chcecie doprowadzić do chaosu, zamętu i destabilizację. Działacie na korzyść naszych wrogów - komentuje z mównicy Władysław Kosiniak-Kamysz, kierując swoje słowa do polityków byłej władzy.

Czas na sprawy bieżące. Posłowie będą zadawać pytania. To jednak po krótkiej przerwie. 

Prowadzenie obrad przejęła Dorota Niedziela. 

Pierwsze pytanie dotyczy wniosków po audycie w Ministerstwie Obrony Narodowej. Odpowiada Cezary Tomczyk z MON, który zaznacza, że wyniki audytu przedstawi wicepremier Kosiniak-Kamysz w czasie posiedzenie komisji obrony narodowej. 

- Wszystkie sejfy na Kolskiej z komisji Macierewicza zostały otwarte - powiedział Tomczyk. I dodaje, że to w czym wczoraj brał udział Macierewicz, porównać można do tego, jak polityk PiS zarządzał MON, Tomczyk nazwał to "chaosem". 

Kolejne osoby zabierają głos. Na mównicy minister Izabela Leszczyna, mówi o temacie onkologii, czyli o Krajowej Sieci Onkologicznej. 

📌Marszałek Sejmu @szymon_holownia wznowił obrady.

👉W harmonogramie drugiego dnia 5. posiedzenia Izby między innymi:
🔸Pytania w sprawach bieżących oraz informacja bieżąca
🔸Drugie czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z… pic.twitter.com/Jmyr0spRoQ

— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) February 8, 2024

Po wyjściu z sali obrad Jarosław Kaczyński rozmawiał z dziennikarzami.  - Ze strony tej władzy, która nieustannie łamie prawo, można się wszystkiego spodziewać, nawet zabójstw politycznych - ocenił ostro prezes PiS. 

Następnie zadawane będzie pytanie o m.in. zakończeniu programu "Kredyt 2 proc." i o wakacjach jredytowych. Głos zabiera Waldemar Buda. 

W Sejmie dziś też posłowie zajmą się projektem noweli ustawy Prawo farmaceutyczne, a także projektami dotyczącymi tzw. emerytur stażowych.

Posłowie dyskutują nad planem budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Głos zabiera Maciej Lasek, który obecnie jest pełnomocnikiem rządu ds. PCK. 

Teraz posłowie przechodzą do zadawania pytań. Jako pierwszy swoje pytanie zada Paweł Jabłoński z PiS.

Paulina Matysiak z Lewicy przekonuje, że budowa Centralnego Punktu Komunikacyjnego to polska racja stanu.

Adrian Zandberg zwraca uwagę na to, że budowa CPK to także szansa na rozwój kolei dużych prędkości.

#Sejm: Informacja bieżąca "w sprawie przyczyn zatrzymania 'Programu inwestycyjnego CPK' ✈️i nieudolności lub świadomego sabotażu programu przez pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego pana Macieja Laska".

🔹Wniosek w imieniu wnioskodawców - Klubu Parlamentarnego… pic.twitter.com/lKzqU3dkZC

— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) February 8, 2024

Jarosław Wałęsa przekonuje, że inwestycja CPK wymaga bardzo poważnej debaty.

🔴 W Sejmie trwa debata w sprawie przyczyn zatrzymania "Programu inwestycyjnego CPK" przez Koalicję 13 grudnia. CPK to szansa na rozwój i ponadpartyjny projekt, który musi być kontynuowany. #TakDlaCPK pic.twitter.com/xCDuG0jNQb

— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) February 8, 2024

📸Dzisiejszym obradom przysłuchiwali się harcerze z Hufca Ziemi Tarnogórskiej, którzy goszczą w Sejmie na zaproszenia posła @Tomek_Glogowski. pic.twitter.com/QW9rFAnoOt

— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) February 8, 2024

Projekt CPK postawimy z głowy na nogi.

💬 @LasekMaciej pic.twitter.com/va6I5qxcwO

— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) February 8, 2024

W debacie bierze również udział Mateusz Morawiecki, były premier, obecnie poseł PiS.

Trwa debata w Sejmie na temat CPK.
Niezwykle ważnego projektu dla rozwoju Polski. @MorawieckiM @mhorala #TakDlaCPK #TakDlaRozwoju pic.twitter.com/Exsin7Vczv

— Piotr Müller (@PiotrMuller) February 8, 2024

Teraz z mównicy przemawia Marcin Horała, który wezwał Macieja Laska na debatę.

- Chcemy naprawić ten projekt, a nie go likwidować - stwierdził Maciej Lasek.

Rząd udziela teraz informacji na temat przygotowania administracji do procedury przedłużenia okresu pobytu na terenie Polski dla obywateli Ukrainy.

Teraz głos zabrał Grzegorz Braun i składa wniosek o odrzucenie ustawy o pomocy Ukraińcom. 

📌Drugie czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy🇺🇦 w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych

👉Sprawozdawca poseł @sibinska pic.twitter.com/DuvuWcmJZX

— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) February 8, 2024

Szymon Hołownia, marszałek Sejmu skomentował najnowszą wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego. - Ja się zastanawiam, jak to skomentować, czy iść w stronę, jak straszną szkodę robię te słowa Polsce, bo one idą w świat. Pokazują nasz kraj, w którym toczy się proces zmiany władzy, jako miejsce gdzie jest zamach stanu - ocenił.

Trwa dyskusja ws. ustawy o prawie farmaceutycznym czyli o udostępnieniu tabletki "dzień po".

- Jako lekarz uważam, że niezalęznie od tego, jaki będzie wybór pacjentki, pacjentka powinna mieć wieddzię o tym, jak ten lek działa. Są pacjentki, dla których informacja, czy może działac tylko przed zapłodnieniem czy już po zapłodnieniu jest istotna - mówiła była minister zdrowia Katarzyna Sójka z PiS.

- Uważamy, że pacjentka, która ma lat 15, która nie może sama sobie kupić totolotka, która nie może dzisiaj samodzielnie iść na solarium się naświetlić, która nie może kupić karty sim, która nie może kupić energetyka również nie powinna bez wiedzy osoby dorosłej, bez patronatu osoby, która będzie wiedziała, co dzieje się w jej życiu, nie powinna mieć tej tabletki dostępnej – mówiła Katarzyna Sójka.

- Chcę powiedzieć to, co już mówiłem kilka razy z tej mównicy do wszystkich dziewczyn i pań, do naszych córek, matek, żon, partnerek: nigdy was nie zostawimy samych z Braunem i Kaczyńskim. Będziemy z wami szli ramię w ramię. Tabletka „dzień po” wraca, in vitro też wróci… Chyba ze pan prezydent nie podpisze - mówił Bartosz Arłukowicz z KO.

- Tu o żadne bezpieczeństwo kobiet PiS-owi chodzi, tylko o to, by w polskim prawie znajdował się przepis utrudniający dostęp do antykoncepcji tak, aby żadna z nas nie zdążyła zażyć leku, który trzeba zastosować niezwłocznie. Nie o żadną bioetykę tu chodzi, tylko o zaspokojenie potrzeb fundamentalizmu religijnego  – mówiła Marcelina Zawisza z Lewicy

- Jak chcemy ochronić naszą młodzież poniżej 18. roku życia przed potencjalnym nadużywaniem tych tabletek? Ustawa w tej materii milczy, a cena 100 zł nie wiem, czy jest wystarczającym wytłumaczeniem. Czy 15-latka naprawdę powinna móc kupić tabletkę „dzień po” w drogerii, tak jak się to dzieje w Unii Europejskiej? – mówił Grzegorz Płaczek z Konfederacji.

- Wszystkie argumenty ,medyczne, przesłanki psychologiczne i etyczne, moralne, to groch o ścianę. To nie ma znaczenia, bo fakty nie mają znaczenia dla ludzi, którzy na sztandary swojej rewolucji, nie obyczajowej bynajmniej li tylko rewolucji, ale rewolucji, która uderza człowieka w splot słoneczny. Uderza, bo rozwiązuje więzi tradycyjne, rodzinne, społeczne, narodowe – mówił Grzegorz Braun z Konfederacji.

- Tym wszystkim, którzy używają argumentu medycznego przeciwko tej antykoncepcji twierdząc, że niby ona jest szkodliwa: proszę sobie wyobrazić, jak szkodliwa jest ciąża u 14- czy 15-latki.; W żadnym przypadku nie jest mniej szkodliwa niż jedna pigułka zażyta po to, by właśnie tej ciąży uniknąć – mówiła Wanda Nowicka z Lewicy.

- Zapytam tylko, czy pani minister dysponuje ekspertyzą prawną o niesprzeczności proponowanej ustawy z art. 48 Konstytucji. Czy jacyś prawnicy położyli na szali swój autorytet stwierdzając, że ta ustawa nie gwałci praw rodzicielskich?  – mówił Grzegorz Braun z Konfederacji.

- Nie będzie darmowych laptopów dla uczniów klas IV. Nie będzie obiecanych podwyżek dla nauczycieli, 1500 zł dla każdego. Nie będzie darmowego kredytu 0 proc. dla każdego. Nie będzie 60 tys. kwoty wolnej od podatku. Nie będzie elektrowni atomowej. Nie będzie CPK Ale drogie Polki i Polacy nie martwcie się. W zamian za to będzie pigułka wczesnoporonna dla 15-latek w Polsce. Szczęśliwej Polski już czas – mówił Mariusz Krystian z PiS.

- Panowie tyle się tutaj wypowiadacie, a nie powiedzieliście o swojej części dyskusji, o viagrze. Nadużywanie viagry tez jest szkodliwe. Panowie, decydujecie o kobietach, kobiety są mądre. Kobiety będą wiedziały, jak zapobiegać. To nie jest tabletka wczesnoporonna, dajcie kobietom wybór – mówiła Krystyna Skowrońska z KO.

- Dziś, żeby wziąć pigułkę "dzień po", trzeba o tym pomyśleć dzień przed. Poruszamy się w oparach absurdu. Chcemy mieć dostęp do medycyny XXI wieku– mówiła Monika Wielichowska z KO.

- Zastanawialiście się, co będzie dalej z taką dziewczynką, z kobietą, która regularnie będzie przyjmowała ten preparat? Zdrowie, życie stan psychiczny. Sprowadzacie młode kobiety do przedmiotu, który można wykorzystać, a potem podać tabletkę, dla oewności, abyście nie mieli, jak wy to nazywacie, problemu. Tak traktujecie kobiety – mówiła Agnieszka Górska z PiS.

- Dyktatorzy zawsze boją się kobiet, chcą je kontrolować - mówiła Klaudia Jachira z KO.

- Procedowana ustawa budzi wątpliwości, kiedy zrozumiemy czym grozi przyjmowanie takiej tabletki przez 15-latki bez kontoli. W 2017 roku lekarze alarmowali, że zgłaszają się do nich młode dziewczyny co tydzień, po każdym weekendzie - mówiła Anna Kwiecień z PiS.

- Tabletka „dzień po” to niszczenie zdrowia i moralności, a możliwość och niekontrolowanego stosowania może wpływać, niestety, na liczbę aktów przemocy wobec kobiet. Reasumując, tabletka „dzień po” to zakłamana pigułka śmierci – mówiła Maria Kurowska z PiS.

- Drogie dziewczynki, drogie młode kobiety, bardzo was przepraszam, że w tej Izbie jesteście odzierane z godności, z szacunku, że ktoś w brutalny sposób w sferę waszej intymności, która należy tylko do was; odziera was z rozumu, przedstawia was jako osoby bezrozumne, które nie wiedzą, co czynią. Drogie młode dziewczyny kobiety nie pozwólcie, by ktoś odbierał wam waszą wrażliwość – mówiła Dominika Chorosińska z PiS.

Ministra zdrowia Izabela leszczyna odpowiada na pytania posłów. -  Chcecie wierzyć, że młodzi ludzie rozpoczynają współżycie seksualne dopiero wtedy, gdy osiągną pełnoletność. Tak nie jest - mówiła. -  Jak chcecie chronić 15-latki przed zachodzeniem w niechciane ciążę, jeśli ich nie edukujecie i nie dajecie dostępu do antykoncepcji awaryjnej? - dodała.

Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Marcin Zieleniecki opowiada o projektach ustaw dotyczących wprowadzenia emerytury stażowej.  Dotycza one osób urodzonych po 31 grudnia 1948 roku, czyli osób objętych nowym systemem emerytalnym.

- Ważne jest to, że ubezpieczony mógłby wybrać moment zakończenia pracy zarobkowej. Mógłby także kontynuować pracę, by zwiększyć swoją emeryturę - mówił przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Marcin Zieleniecki.

- W Polsce istnieje grupa osób, która pracuje bardzo ciężko i bardzo długo. Powinny mieć prawo do wcześniejszego przejścia na emeryturę - mówiła Iwona Kozłowska z KO.

- Droga koleżanko-komunistko, to jest wielka różnica: nie sprzeciwiać się temu, żeby niektórzy Polacy wygrało taki los na loterii i zostali troszkę mniej okradzeni przez totalniackie państwo, które wszyscy tutaj współtworzycie. O lewica z lewej i lewica z prawej popieracie wszakże ten totalniacki, bismarckowski przymuszania ludzi do tego, żeby oddawali swoje ciężko zarobione pieniądze – mówił Grzegorz Braun z Konfederacji.

- Ja bym chciała w trybie sprostowania. Jak poseł Braun wygłaszał te swoje fantazje na temat tego, kto jest kim, spoglądał w moją stronę, tytułując mnie koleżanką. Chciałabym bardzo mocno podkreślić, że czyją jak czyją, ale koleżanką pana Brauna na pewno nie jestem – powiedziała Dorota Olko z Lewicy.

- Zauważcie państwo, pani poseł nie obraziła się na mnie, że nazwałem ją komunistką. Obraziła się, że z grzeczności śmiałem tytułować ją koleżanką z ławy poselskiej. Z tej trybuny dementuję, nie mieliśmy żadnej okoliczności poza Wysoką Izbą  – powiedział Grzegorz Braun z Konfederacji.

- Przez 8 ostatnich lat to przecież państwo nie uchwaliliście ustawy o emeryturach stażowych. Mieliście na to 8 lat. Mało tego, kiedy w końcu dwa lata temu wpłynął do tego parlamentu projekt obywatelski, przez dwa lata rząd Pis nie był w stanie wydać swojego stanowiska – mówiła minister ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz.

Politycy wygłaszają swoje oświadczenia.

Posiedzenie Sejmu się zakończyło. Dziękujemy, że byliście z nami!