Czarne chmury zebrały się nad sekretarzem generalnym PO. Stanisław Gawłowski w zeszłym tygodniu został przesłuchany przez szczecińską prokuraturę. Tam usłyszał zarzuty dotyczące tzw. afery melioracyjnej. Został też zatrzymany. W niedzielę wieczorem Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zajmujący się sprawą polityka Platformy Obywatelskiej, zdecydował, że Stanisław Gawłowski zostanie tymczasowo aresztowany, na trzy miesiące. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o areszt polityka, ponieważ, zdaniem śledczych zachodziła realna obawa matactwa przez Gawłowskiego.
W poniedziałek biznesmen Bogdan K., który miał wręczyć Gawłowskiemu łapówkę, dostał rozszerzone zarzuty korupcyjne. Biznesmen został w piątek zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Według reportera RMF FM, przygotowywane jest też rozszerzenie zarzutów dla samego Stanisława Gawłowskiego o przyjęcie łapówki w wysokości nie 100 tys. zł, a 300 tys. zł. Swojego polityka na pastwę losu nie zostawia partia. Zarząd Krajowy PO zaplanowane ma spotkanie, na którym, jak mówił szef Platformy Grzegorz Schetyna podjęte zostaną działania związane z nieuzasadnionym aresztowaniem Gawłowskiego.
Zobacz także: Sławomir Nitras o zatrzymaniu Gawłowskiego: Żenujący spektakl PiS-owskiej prokuratury