- Polska jest krajem, który odwraca się plecami do Europy Zachodniej, a rządy PiS przynoszą wiele złego - taki wydźwięk ma wypowiedź europosłanki Róży Thun w filmie "Polski zamęt. Róża Thun walczy o swój kraj". Nic dziwnego, że Ryszard Czarnecki, europoseł z ramienia PiS odebrał te zdania osobiście. Jednak wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego zagalopował się porównując eurodeputtowaną do "szmalcowników". - Podczas II Wojny Światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein. Tymi słowami Czarnecki dotknął wiele osób. Thun zapowiedziała, że podejmie kroki prawne w tej sprawie. - Moimi obywatelskim obowiązkiem jest dbanie o poziom debaty publicznej. Rozważam kroki prawne wobec pana Czarneckiego. Nie można traktować takich rzeczy, jak jakieś prywatne kłótnie, bo to jest zbyt poważna sprawa i ja bym tego tak nie bagatelizowała. Jeżeli wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego przestrzeń publiczną paskudzi tak ohydnymi zdaniami, to jest to bardzo poważna sprawa. - powiedziała Thun dla RMF FM. Dodała, że według niej europoseł Prawa i Sprawiedliwości reprezentuje "denny poziom".
Ale nie tylko Thun grozi Czarneckiemu. W związku z tymi słowami szefowie czterech frakcji PE chcą odwołania europosła PiS z funkcji wiceszefa PE. Wniosek w tej sprawie wysłali do przewodniczącego europarlamentu Antonio Tajaniego.
Zobacz: Lubnauer SZCZERZE o swoich posłach. Oni z TEGO nie zdają sobie sprawy