Zdaniem ekspertów ISW Rosjanie, nie ogłaszając w środę żadnych korzyści terytorialnych w wojnie z Ukrainą, potwierdzili, że przenieśli wojska do fazy przerwy operacyjnej. To swoistego rodzaju moment odsapnięcia dla okupanta po zajęciu obwodu ługańskiego i przed skoncentrowanym atakiem na obwód doniecki.
Rosjanie mają przerwę operacyjną. Czas na kolejny etap wojny
- Po raz pierwszy w ciągu 133 dni wojny władze Rosji nie ogłosiły w środę żadnych zdobyczy terytorialnych, co potwierdza wcześniejsze przypuszczenia ISW, że rosyjskie wojska mają przerwę operacyjną po przejęciu kontroli nad Lisiczańskiem w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy - podaje ISW w swojej najnowszej analizie.
Przerwa w ogłaszaniu kolejnych zdobyczy terytorialnych przez Rosjan jest o tyle dobitna, na co szczególnie zwracają uwagę eksperci, że dotąd mieliśmy do czynienia z wręcz nachalnym informowaniem o kolejnych przejętych terytoriach. Nierzadko zdarzało się, że propaganda nagłaśniała przejęcie danego terytorium kilkukrotnie.
ISW: Przerwa operacyjna nie oznacza zaprzestania walk
Analitycy ISW zwracają jednak uwagę, że nawet przerwa operacyjna nie zatrzyma działań zbrojnych. Oznacza ona jedynie tyle, że nie będą prowadzone operacje na szeroką skalę. Wojska okupanta będą wciąż działać na małą skalę, ale przede wszystkim przygotowywać grunt pod późniejsze większe akcje.
Poniżej zdjęcia z efektów bestialskiego ataku Rosjan na centrum handlowe w Ukrainie
Rosja chce po cichu zaprzęgnąć gospodarkę do wojny
Władimir Putin (72 l.) szuka sposobów na ciche zaciągnięcie gospodarki w działanie wprost na rzecz wojny. Duma Państwowa już przyjęła ustawę, która oddaje w ręce rządu jeszcze więcej kontroli nad publicznymi i prywatnymi przedsiębiorstwami. Dzięki nowemu ustawodawstwu Rosjanie na etatach będą mogli być zaprzęgani do pracy nocą, w święta i weekendy, a także ściąganie ich z urlopów, jeśli celem będzie wsparcie działań wojennych.
Ustawa musi jeszcze przejść proces legislacyjny do końca, a finalnie podpisać ją powinien Władimir Putin, ale wiadomo przecież, że to tylko formalność. Wprowadzenie nowego prawa zacieśniającego kontrolę nad pracownikami ma dać Kremlowi więcej sił na uzupełnienia w rosyjskiej armii oraz przygotować Rosję na długotrwały konflikt w Ukrainie, zwracają uwagę eksperci Instytutu Studiów nad Wojną.
Polecany artykuł: