Jak informuje portal Onet.pl, Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej ma zebrać się w piątek 8 marca w jednym z warszawskich hoteli. Do polityków ugrupowania Donalda Tuska dotarła informacja, że w porządku obraz znalazły się zmiany w zarządzie partii. Niektórym członkom tego ciała wygasła już bowiem kadencja, m.in. skarbnikowi partii, którym jest obecny szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec. O ile jednak jego pozycja jest bezpieczna, to według ustaleń portalu, sytuacja może ulec zmianie w przypadku sekretarza generalnego, którym w ostatnich latach był Marcin Kierwiński. Według plotek do władz partii może wejść Paweł Graś, szef gabinetu politycznego premiera, i objąć właśnie to stanowisko (które w przeszłości już zresztą zajmował).
Zobacz: Uważano go za prawą rękę Donalda Tuska! Wielki powrót już potwierdzony!
- Uznawany za szarą eminencję Platformy w rzeczywistości przez lata funkcjonował daleko od partii. Gdy Donald Tusk w 2014 r. wyjechał do Brukseli i objął stanowisko szefa Rady Europejskiej, Graś został jego doradcą. Był jedną z zaledwie kilku osób, które szef PO mógł zabrać ze sobą z Polski. W 2019 r. został szefem gabinetu Tuska, gdy ten objął szefostwo w Europejskiej Partii Ludowej. Razem wrócili do polskiej polityki - przypomina portal.
Sprawdź: Z samego rana Tusk zwołał konferencję prasową na lotnisku. Co się dzieje?
Jeden z doświadczonych polityków PO anonimowo ocenił tę możliwość. - Paweł nie jest posłem i członkiem rządu, więc miałby czas, by zająć się tym, na co nie ma czasu Donald, czyli strukturami partii. Problem polega na tym, że Graś zna partię taką, jaka ona była dziesięć lat temu. Dużo się od tego czasu zmieniło - stwierdził. Inny z współpracowników premiera miał przekonywać, że nie słyszał o koncepcji takiej zmiany i podkreślał, że kampania wyborcza to nie czas na takie ruchy. - Jest kampania, struktury są rozedrgane przed wyborami samorządowymi. Jeśli będzie trzeba, to jak się wszystko uspokoi, do zmian dojdzie - stwierdził.
Jak będzie? Dowiemy się już zapewne już jutro!