tusk konferencja

i

Autor: PAP/Radek Pietruszka

pieruńsko wcześnie

Z samego rana Tusk zwołał konferencję prasową na lotnisku. Co się dzieje?

2024-03-07 7:59

Przysłowie "kto rano wstaje, temu pan Bóg daje" z chyba bliskie sercu Donalda Tuska, który w czwartek 7 marca zwołał konferencję prasową dla mediów na godzinę 7:40. Spotkanie z dziennikarzami zaplanowano na warszawskim lotnisku Okęcie. Co Donald Tusk chciał oznajmić o tak wczesnej porze?

- Centrum Informacyjne Rządu zawiadamia, że 7 marca, o godz. 7.40, odbędzie się konferencja prasowa premiera Donalda Tuska - czytamy na stronie Kancelarii Premiera Rady Ministrów. Dodano przy tym, że odbędzie się ona w 1 Bazie Lotnictwa Transportowego w Warszawie (Wojskowy Port Lotniczy Warszawa-Okęcie, ul. Żwirki i Wigury 1C). Nie zdradzono jednak, o czym konkretnie mówić ma szef polskiego rządu.

Zobacz: Jarosław Kaczyński nie wytrzymał! Wszedł na sejmową mównicę i przemówił

Poranna konferencja Tuska

Premier Donald Tusk poinformował, że udaje się do Rumunii, gdzie spotkać ma się tamtejszą władzą (zarówno prezydentem jak i premierem). Odbędzie się też tam Kongres Europejskiej Partii Ludowej, który ma przygotować ugrupowanie do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Ma tam m.in. rozmawiać o sprawie wszelkiej wymiany handlowej z Ukrainą. - Bardzo chcemy pomagać Ukrainie, ale musimy równocześnie chronić nasz rynek - mówił. Dodał przy tym, że właśnie w Rumunii dojdzie do międzynarodowych rozmów ws. proponowanych zmian w tzw. "Zielonym Ładzie", z którym walczą rolnicy w całej Europie. Zaapelował m.in. do komisarza Janusza Wojciechowskiego, z lekką ironią, aby niczego "nie zepsuł" w zmianach, jakie mają zostać wprowadzone, aby załagodzić protesty. - Jestem w stałym kontakcie z Brukselą, bardzo bym chciał, żeby nikt nie spalił tej pracy, bo jesteśmy blisko mety - mówił.

- Jestem przekonany, że w sobotę na spotkaniu z rolnikami będę miał coś ważnego do przekazania - oznajmił, dodając że chodzi m.in. o kwestię ugorowania. Mówiąc o wczorajszych zdarzeniach z Warszawy przekonywał, że dla niego "ważna jest istota sprawa, czyli walka o dobro polskich rolników". Wyraził przy tym również wyrazy współczucia dla wszystkich policjantów, którzy we wczorajszych starciach zostali ranni.

Tusk odniósł się też do tematu aborcji. Jak zapewnił, "w stanowisku moim i koalicji nic się w tej kwestii nie zmieni". Dodał przy tym, że czy rozmowy na ten temat odbędą się "jutro, czy też w kwietniu, nie zmieni to nic w naszym stanowisku". - Wszyscy muszą wiedzieć, że prawo w Polsce chroni kobiety, choć w niedoskonały sposób - dodał.

Zapytany o sobotnie rozmowy z rolnikami, odpowiedział, że będzie rozmawiał "z rolnikami, a nie chuliganami". - To nie będą negocjacje. Poinformuję ich o działaniach, które podjęliśmy, oraz jakie są szanse na ich realizację. To oni będą musieli stwierdzić, czy ich to satysfakcjonuje - tłumaczył. - Zależy mi nie na symbolicznym działaniu. Zależy mi, aby Polska doprowadziła do zmian na poziomie europejskim, aby polski rolnik był bezpieczny, i jestem dobrej myśli, że jest to możliwe - ocenił. - Bardzo mi zależy na tym, żeby dowieźć do końca to, co jest możliwe z Zielonym Ładem - podkreślił.

Tusk zarzucił dziennikarzowi TV Republika o mówienie "nieprawdy", jakoby we wczorajszych zamieszkach uczestniczyli policyjni "tajniacy", którzy mieli być prowokatorami. Zachęcił go też do ewentualnego złożenia meldunku na policji, jeśli posiada jakiekolwiek dowody na potwierdzenie swoich teorii. Sam zapewnił, że według jego wiedzy, działania policji były w pełni prawidłowe.

W galerii poniżej możecie zobaczyć, w jakich warunkach zamieszkał w Warszawie Donald Tusk:

Sonda
Czy Donald Tusk jest dobrym premierem?
Szczyt rolniczy w Warszawie. Tusk rozmawiał z rolnikami