Politycy Koalicji Obywatelskiej w rozmowach z Polską Agencją Prasową podkreślają, że wyciągnięcie wniosków z przegranej Rafała Trzaskowskiego jest priorytetem. Wskazują na kilka przyczyn niepowodzenia, m.in.: brak skutecznego przekazu do młodych wyborców, błędy w strategii sztabu wyborczego, kontrowersyjne wypowiedzi i działania posłów. Zaraz po ogłoszeniu wyników głosowania zaś premier Donald Tusk zapowiedział wotum zaufania dla rządu. Wcześniej spotkał się z liderami koalicji w czwartek 5 czerwca. Co zostało ustalone?
Szymon Hołownia po spotkaniu z premierem
Po rozmowie liderów koalicji z premierem odbyła się konferencja prasowa, na której pojawili się Szymon Hołownia (Polska 2050), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) i Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica). Politycy opowiedzieli, co zostało ustalone podczas dyskusji.
- Mamy wszyscy świadomość dziejowego momentu, wielkiej odpowiedzialności za nasz kraj, za stabilność naszego kraju, która spoczęła w tych dniach na naszych barkach - oznajmił Szymon Hołownia.
Marszałek Sejmu stwierdził, ze cieszy go decyzja o przełożeniu daty głosowania nad wotum zaufania, bowiem ten dodatkowy tydzień jest bardzo potrzebny.
- Podjęliśmy dzisiaj z panem premierem kilka konkretnych decyzji dotyczących tego, jak będzie wyglądać w najbliższych dniach i tygodniach nasza współpraca [...]. To są kwestie organizacyjne, poukładanie kwestii programowych, kwestii rekonstrukcji rządu. Ruszył z tym spotkaniem bardzo ważny proces, który przekona wyborców, że nie dość, że wyciągamy wnioski z tego, co się wokół nas dzieje, to jeszcze mamy bardzo konkretny plan tego, jak poukładać koalicję 15 października przez najbliższe dwa lata tak, aby Polacy realnie mieli wybór - mówił lider Polski 2050.
Następnie głos zabrał Władysław Kosiniak-Kamysz wymienił zasługi rządu, takie jak wprowadzenie babciowego, renty wdowiej czy dbanie o polską armię. Zapewnił, że rząd chce być dobrym gospodarzem dla każdego wyborcy.
Włodzimierz Czarzasty z kolei podkreślił, że koalicja nie chce nikogo straszyć, a zapewnić bezpieczeństwo. Podkreślił także, że umowa koalicyjna nadal obowiązuje i zapowiedział rekonstrukcję rządu.
- Kwestia rekonstrukcji rządu w naszych szeregach czterech środowisk nie budzi kontrowersji. Wszyscy się zgadzamy [...], że to musi nastąpić. Do tego musimy się rozsądnie przygotować. Właściwiej jesteśmy przygotowani, musimy uwspólnić stanowisko. Na to potrzebujemy miesiąca, półtora miesiąca w najbliższym czasie i przedstawimy to w momencie, kiedy nie będzie to budziło naszej kontrowersji - powiedział wicemarszałek Sejmu.
Apel Tuska
Już dzień po drugiej turze wyborów, premier Donald Tusk podkreślił, że plan działania rządu w obliczu prezydentury Karola Nawrockiego "będzie wymagać jedności i odwagi od całej Koalicji 15 października".
Zapowiedział również wniosek o wotum zaufania dla rządu, który ma być "pierwszym testem" dla koalicji. Sejm zajmie się wnioskiem 11 czerwca. Premier dodał, że po głosowaniu nad wotum zaufania nastąpi "okresowa" ocena pracy rządu i poszczególnych resortów, zaplanowana na lipiec.
Duda: Czy Tusk ryzykuje upadek rządu? "Sprawdzam" może być pułapką
Stanowisko Trzeciej Drogi
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował gotowość do dalszej współpracy w ramach koalicji, podkreślając potrzebę "odnowienia spraw, które są dla nas najważniejsze". Według niego, kluczowa jest nowa strategia działania. Klub PSL-TD upoważnił Kosiniaka-Kamysza do prowadzenia prac nad "nową umową koalicyjną i nową strategią koalicyjną".
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia uważa, że nowa umowa koalicyjna powinna zostać podpisana jeszcze przed przyjęciem budżetu. Lider Polski 2050 apeluje o zobowiązanie do szybkiego przeprowadzenia reform. Zapowiedział, że na czwartkowym spotkaniu będzie przekonywał do pilnej rekonstrukcji rządu, który jego zdaniem wymaga "odchudzenia".
Stanowisko Lewicy
Magdalena Biejat z Nowej Lewicy zarzuca Donaldowi Tuskowi opieszałość w działaniach i brak zdecydowanego stanowiska w ważnych sprawach, a zamiast tego "przygląda się sporom mniejszych koalicjantów". Jej zdaniem premier powinien nie tylko kierować pracą ministrów, ale wyznaczać kierunek działań dla całego rządu.
- Musi skończyć się blokowanie ważnych projektów prospołecznych. Nie może tak być, że od momentu wpisania ustawy do wykazu prac rządu mija półtora roku. Tak było w przypadku zasiłku pogrzebowego. Takie tempo jest absurdalne – powiedziała w programie "Gość poranka".
Wicemarszałkini Sejmu nie zgadza się także ze stanowiskiem ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, który uważa, że rząd powinien skierować się ku prawicowym poglądom. Według niej wygrana Karola Nawrockiego to wynik tego, że wyborcy z 2023 roku nie poszli głosować z powodu rozczarowania rządem, między innymi brakiem działania w kwestii aborcji.
